Podczas warszawskiej premiery usługi "Zapłać za 30 dni", pojawił się osobiście Sebastian Siemiątkowski, prezes i współzałożyciel Klarny
Na polskim rynku odroczonych płatności od dzisiaj działa oficjalnie Klarna. Ten wyceniany już na prawie 46 mld dolarów amerykańskich fintech, oferuje odroczone płatności "Zapłać za 30 dni" w modelu kup teraz, zapłać później. O tym, że Klarna planuje rychły start na polskim rynku mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl jako pierwsi pod koniec czerwca, w tekście Nowy, potężny gracz na rynku płatności odroczonych w Polsce. W sierpniu wchodzi tu szwedzka Klarna.
Klienci sklepów internetowych współpracujących z Klarną mogą zapłacić za zakupy po ok. miesiącu. W tym czasie sprawdzą, przymierzą, wypróbują lub ewentualnie zwrócą zamówiony produkt. Jedyne co muszą zrobić, to wybrać ten sposób płatności w witrynie internetowej sklepu. Z kolei sprzedawca otrzymuje pieniądze natychmiast po zakupie. Klarna bierze na siebie odbiór płatności od kupującego.
Klarna ogłosiła dzisiaj, że jej pierwszym partnerem w e-commerce w Polsce jest marka H&M. Na rynku pojawiła się także polskojęzyczna wersja aplikacji fintechu. Jak czytam w informacji prasowej, można w niej przeglądać polecane sklepy i zarządzać płatnościami u zintegrowanych sprzedawców. Kupujący mogą też korzystać z list zakupów, tworzyć własne kolekcje, a także aktywować powiadomienia o promocjach i zniżkach cen. Wkrótce mają się tam pojawić inne ciekawe funkcje.
Na warszawskiej premierze usługi "Zapłać za 30 dni" pojawił się osobiście Sebastian Siemiątkowski, prezes i współzałożyciel Klarny. Siemiątkowski jest jednym z tych, którzy 16 lat temu stworzyli Klarnę. Miał wtedy 23 lata. Dzisiaj fintech ma 90 mln użytkowników na całym świecie i zatrudnia 4 tys. pracowników. Firma posiada też już pełną licencję bankową i przetwarza 2 mln transakcji dziennie. Z jej usług korzysta 250 tys. sklepów.
Zapytałem Sebastiana Siemiątkowskiego o to, czy nie obawia się, że Klarna pojawia się na polskim rynku trochę za późno. Wszak podobną usługę świadczy tu już kilka innych firm takich jak Twisto, Allegro czy PayPo, niektóre z sukcesem. Odpowiedział, że oczywiście zdaje sobie sprawę z konkurencji, ale do startu w Polsce Klarna przygotowała się bardzo starannie, dobierając ofertę i poszerzając sieć współpracujących sprzedawców. Dodał, że firma zdobywa klientów na świecie oferując prosty i funkcjonalny sposób płatności, dzięki czemu mogła konkurować na zachodnich rykach np. z potężnym PayPalem, który był tam obecny już kilkunaście lat wcześniej. Jego zdaniem tak będzie i teraz. O tym, czy ma rację i Klarna znajdzie się wśród liderów płatności odroczonych w Polsce, przekonacie się już wkrótce.