Revolut promocją "cashback" zachęca klientów w Polsce i na Litwie, by sięgnęli po jego ofertę kredytową
Revolut rozpoczął testy nowej funkcji w aplikacji. To moneyback (bank używa nazwy cashback) na kartach kredytowych. Część klientów w Polsce otrzymała właśnie powiadomienia o zmianie regulaminu. Wynika z niej, że fintechowy bank zwróci część kwoty transakcji, jeśli klient do płatności użył karty kredytowej w ramach przyznanego limitu. Wielkość zwrotu jest ustalana indywidualnie, choć jak udało mi się dowiedzieć, w testach sprawdzane są widełki od 0,1 proc. do 0,2 proc. Oferta dotyczy osób, które otrzymały powiadomienie o testach, posiadają już kartę kredytową od Revoluta lub zamówią ją do końca grudnia.
Revolut pozwala łączyć moneyback od płatności kartą kredytową z podobnymi zwrotami środków przyznawanymi w ramach programu Rewards. Nie określono górnego limitu zwracanej kwoty. To inaczej niż w przypadku klientów posiadających karty Metal, którzy miesięcznie w ramach podobnej usługi mogą odzyskać do 49,99 zł, czyli tyle, ile wynosi opłata za prowadzenie konta. Bank przyznaje im 0,1 proc. zwrotu kwoty transakcji przeprowadzonej w Europie oraz 1 proc. od pieniędzy wydanych w pozostałych krajach.
Objęcie promocją klientów, którzy nie zamówili jeszcze karty kredytowej, oznacza, że Revolut chce ich zachęcić w ten sposób do skorzystania z jego oferty kredytowej. Moneyback powiązany z takimi kartami wprowadzono tylko dla osób korzystających z usług banku w Polsce i na Litwie. Tymczasem dzisiaj Revolut Bank ma ruszyć na Węgrzech, a w czwartek w kolejnym kraju w Zachodniej Europie. Do końca tygodnia bankowa oferta fintechu ma być dostępna w 15 krajach Unii Europejskiej.