Przeczytajcie, zanim pobiegniecie do bankomatu wypłacać wszystkie pieniądze z konta, albo pojedziecie na stacje benzynową czy do sklepu robić zapasy paliwa i jedzenia
Większość czytelników cashless.pl zapewne dobrze wie, jak radzić sobie ze swoimi pieniędzmi w takich czasach, w jakich przyszło nam żyć. Jeżeli jednak macie wątpliwości, czy to już jest moment na wyjmowanie oszczędności z banku i przechowywanie banknotów pod poduszką, przeczytajcie ten tekst. Pomoże Wam podjąć właściwą decyzję. Oto kilka zebranych przez nas informacji na temat pieniędzy w czasie wojny.
B jak bezpieczeństwo oszczędności
Po najeździe Putina na Ukrainę w internecie można było znaleźć informacje, że niesie to ze sobą bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa pieniędzy w polskich bankach. Przedstawiciele tych instytucji podkreślają jednak, że obecnie nie ma zagrożenia dla oszczędności zdeponowanych na rachunkach czy lokatach. I przypominają, że nawet gdyby jakiś bank popadł w kłopoty finansowe, depozyty klientów indywidualnych są chronione 100-proc. gwarancją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Dotyczy to oszczędności o wartości do 100 tys. euro posiadanych przez jednego klienta w danym banku. Jeżeli ktoś ma oszczędności większe niż równowartość 100 tys. euro i chciałby skorzystać z pełnej gwarancji BFG, wystarczy, że na przykład rozproszy środki w kilku bankach.
C jak cyberataki
Eksperci ds. bezpieczeństwa oraz wojskowi ostrzegają, że w dzisiejszych czasach wojnę prowadzi się na froncie, ale i w cyberprzestrzeni. Spodziewają się więc rosyjskich cyberataków na infrastrukturę informatyczną nie tylko Ukrainy, ale i innych krajów wspierających to państwo, w tym Polski. Jednym z możliwych działań, jakie podjąć mogą putinowskie służby, są ataki typu DDoS. W uproszczony sposób można powiedzieć, że to jednoczesna próba wejścia z wielu setek albo tysięcy komputerów na stronę internetową albo skorzystania z jakiejś usługi oferowanej przez atakowany podmiot. Powoduje to sparaliżowanie jego systemów. O tym, że w ostatnim czasie zidentyfikowano nieudany atak DDoS na infrastrukturę KIR (operator systemów do przelewów międzybankowych w Polsce) informował prezes tej instytucji Piotr Alicki.
G jak gotówka
Po tym, jak w czwartek rano okazało się, że wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę, przed wieloma bankomatami w Polsce ustawiły się kolejki klientów, chcących wypłacić dużą ilość gotówki. Przypominało to sceny, jakie można było obserwować w marcu 2020 r., gdy na wieść o rozszerzającej się pandemii koronawirusa tysiące klientów postanowiło utworzyć zapasy pieniędzy na wypadek spodziewanej niedostępności sieci bankomatowych czy awarii systemów kartowych.
Na szczęście do niczego takiego nie doszło. Obecnie przedstawiciele banków, w tym banku centralnego, informują, że również widzą wzmożone zapotrzebowanie na gotówkę. Jednocześnie jednak zapewniają, że nie ma potrzeby tworzenia takich zapasów. System płatniczy działa bez przeszkód. Wszędzie można płacić kartą czy Blikiem. Bankomaty na bieżąco są zaopatrywane w gotówkę podobnie jak kasy w oddziałach bankowych. W każdej chwili możecie więc wypłacić banknoty, jeśli czujecie taką potrzebę, ale nie musicie robić tego na zapas. Podobnie jak tankować paliwa do kanistrów, czy kupować duże ilości papieru toaletowego i makaronu.
O jak ostrożność
Eksperci ds. bezpieczeństwa ostrzegają także, że zamieszanie związane z wojną za wschodnią granicą mogą chcieć wykorzystać cyberprzestępcy. W związku z tym w najbliższych dniach można spodziewać się zwiększonej aktywności z ich strony. Przejawem tego mogą być, np. w kolejne ataki pshishingowe (rozsyłanie linków do fałszywych stron logowania na rachunki) czy spoofingowe (połączenia telefoniczne od fałszywych pracowników instytucji finansowych). Ich celem zwykle jest pozyskanie danych takich jak loginy i hasła do kont osobistych, a następnie kradzież pieniędzy.
Bankowcy radzą więc, aby w najbliższym czasie zachować szczególną ostrożność i przypomnieć sobie podstawowe zasady bezpiecznego korzystania z usług finansowych w internecie. Przede wszystkim więc nie należy nikomu podawać swojego loginu i hasła oraz nie klikać w linki otrzymane w wiadomościach e-mail lub SMS a logując się na konto – sprawdzać prawidłowość adresu wpisanego w przeglądarce. Z dystansem należy też podchodzić do informacji rozprzestrzenianych w mediach społecznościowych a dotyczących ograniczeń w dostępie do pieniędzy, paliwa, prądu itp.
P jak przelewy do Ukrainy
Przedstawiciele sektora finansowego, w tym przede wszystkim banków, zauważyli zwiększone zainteresowanie przelewami i przekazami pieniędzy z Polski do Ukrainy. Ma to związek nie tylko z chęcią pomocy sąsiadom, jaka rodzi się w ludziach dobrej woli, ale także z potrzebą wsparcia rodaków przez mieszkających i pracujących w Polsce Ukraińców. W związku z tym część instytucji zdecydowała się na wprowadzenie specjalnych warunków finansowych na obsługę transferów pieniędzy do Ukrainy. Na przykład wczoraj mBank ogłosił, że aż do odwołania zwracać będzie automatycznie wszelkie prowizje pobrane od przelewów z Polski do banków ukraińskich. Później zrobiły to także ING, Santander i PKO BP. Wcześniej podobną decyzję podjął BNP Paribas.
S jak SWIFT
SWIFT to system międzynarodowych przelewów bankowych. O ile przelewy krajowe realizuje się systemami wewnętrznymi, takimi jak np. polski Elixir, tak aby przesłać pieniądze pomiędzy bankami w różnych krajach trzeba skorzystać z systemu działającego szerzej, takiego jak np. SEPA (działa pomiędzy krajami w Unii Europejskiej) czy funkcjonującego szerzej SWIFT.
Od dłuższego czasu słychać nawoływania do odcięcia Rosji od systemu SWIFT. Dzięki temu rosyjskie przedsiębiorstwa, w tym przede wszystkim te eksportujące surowce takie jak gaz czy ropa naftowa, nie mogłyby otrzymywać należności za sprzedane przez siebie towary. To odcięłoby putinowski reżim od finansowania. Niestety, taką decyzję muszą zaakceptować wszystkie kraje, a część z nich (Niemcy, Włochy, Cypr i Wegry) jeszcze wczoraj wciąż się zastanawiały. Dzisiejsze doniesienia medialne pozwalają mieć nadzieję, że do porozumienia w tej kwestii jest blisko.
T jak telekomy
Wszyscy, działający w Polsce operatorzy sieci telefonów komórkowych, zdecydowali o wprowadzeniu specjalnych stawek dla Ukraińców mieszkających w Polsce. Na przykład Orange obniżył o 80 proc. koszt połączeń na ukraińskie numery stacjonarne i komórkowe, na razie do 10 marca. Natomiast Play przyznał 120 minut na połączenia na numery w Ukrainie oraz 10 GB transferu danych dla klientów Play na kartę. 10 GB transferu danych oraz 300 minut na rozmowy międzynarodowe do Ukrainy przyznał trzeci operator – T-Mobile Polska. Darmowy transfer danych 10 GB oraz 500 bezpłatnych minut na telefony w wybranych ukraińskich sieciach wykorzystać będą mogli także klienci Plusa.
W jak wsparcie Ukraińcom
To obrzydliwe, ale oszuści wykorzystują tragedię u naszych sąsiadów także do tego, aby zarabiać na chęci niesienia przez społeczność międzynarodową pomocy broniącym się Ukraińcom. Pojawiają się informacje o fałszywych zbiórkach organizowanych pod płaszczykiem niesienia pomocy humanitarnej na Wschód. Zanim więc, powodowani odruchem serca, wpłacicie pieniądze, chcąc pomóc Ukraińcom, sprawdźcie, kim jest organizator zbiórki. Wśród tych instytucji, którym warto zaufać, a które już niosą pomoc sąsiadom, są m.in. Polska Akcja Humanitarna, Polski Czerwony Krzyż czy Caritas. Stworzenie państwowego serwisu internetowego, poświęconego pomocy Ukrainie pod adresem pomagamukrainie.gov.pl zapowiedział też polski rząd.