Płatności elektroniczne, produkty oszczędnościowe, inwestycyjne, DeFi i LendTech, to obszary, w których firmy będą konkurować proponując finansowo-technologiczne innowacje
Wydawać by się mogło, że mamy obecnie naprawdę szeroki wybór usług i produktów finansowych, szczególnie w Polsce, gdzie duża część społeczeństwa jest bardzo otwarta na nowe rozwiązania z tego sektora. W tym samym czasie rozkwita także fintech, który podchodzi do kwestii technologii w finansach często jeszcze ciekawiej, odważniej i bardziej przełomowo niż tradycyjni gracze. Czy jest więc sens wkraczać w takie środowisko z własnym produktem i oferować innowacje? Jak się okazuje, jest jeszcze dużo problemów do zaadresowania w świecie finansów i nie tylko jest miejsce dla nowych rozwiązań, ale nawet zapotrzebowanie na świeże pomysły.
Wprowadzone do tej pory rozwiązania w branży finansowej są z pewnością warte uwagi, szczególnie te z ostatnich kilku lat. Nastąpiła transformacja cyfrowa różnych gałęzi sektora, a dodatkowym akceleratorem takich decyzji biznesowych była pandemia COVID-19. Postępujący trend cyfryzacji sprawił, że instytucje finansowe zaczęły rozszerzać swoje oferty o kolejne usługi i udogodnienia. Do najciekawszych i bardziej zaawansowanych innowacji w branży należą zdecydowanie płatności poprzez system Blik, które obejmują zarówno płatności internetowe, jak i zbliżeniowe. Klienci banków zyskali bezpieczną i wygodną metodę płacenia za zakupy w sieci. Blik zbliżeniowy jest z kolei narzędziem, dzięki któremu nie trzeba przepisywać kodu z telefonu do terminala płatniczego, a wystarczy jedynie zbliżyć telefon, jak w przypadku innych transakcji zbliżeniowych.
Z innych nowatorskich rozwiązań mamy też asystenta głosowego Talk2IKO umożliwiającego obsługę bezdotykową w aplikacji IKO poprzez wydawanie komend głosowych. Wszystkie te rzeczy zostały zaimplementowane przez największy polski bank, PKO BP. Bankowcy są jednak przekonani, że innowacji w polskiej bankowości jest dużo, dużo więcej. Przy czym samym terminem innowacji określane są przez nich zarówno cyfrowe modyfikacje istniejących procesów np. kredytowych, jak i stale rozbudowywane i ulepszane kanały obsługi, jak choćby mobilne aplikacje bankowe. Wiele nowości wprowadziły także podmioty pozabankowe. Pojawiły się liczne alternatywy dla scentralizowanej bankowości, rozszerzyła się oferta narzędzi płatniczych, w tym opartych o transakcje kryptowalutowe i ogólnie technologię łańcucha bloków. Przybyło także kilka ciekawych narzędzi ułatwiających okołofinansowe procesy, jak zapobieganie defraudacji czy budowanie systemów cyberbezpieczeństwa. Jednak, jeśli zdefiniować innowację inaczej, czyli jako produkt lub usługę całkowicie nowatorską, bez istniejącego odpowiednika na rynku, której klienci potrzebują, to znacznie trudniej będzie ułożyć listę innowacji w polskiej bankowości.
Gdzie więc leży ta domniemana potrzeba kolejnych innowacji finansowo-technologicznych? Można wymienić kilka obszarów, w których zarówno obecni na rynku gracze, jak i nowe firmy mogą się wykazać i wprowadzić atrakcyjne rozwiązania.
Minęło ponad dwa lata od zaimplementowania w Polsce dyrektywy PSD2, ale zastosowania PIS, czyli usługi inicjacji płatności można szukać na próżno. O ile usługi AIS stosowane są już przez kilka banków, o tyle użycie tej drugiej, bardziej transakcyjnej usługi, wciąż czeka na wdrożenie i praktyczne zastosowanie. Nie chodzi tu bynajmniej o samą inicjację płatności - tę dopuszcza i umożliwia od strony prawnej dyrektywa, a od strony technicznej otwarte API banków. Kwestia tkwi w odpowiednim przypadku użycia, w którym środki z jednego lub kilku banków klienta byłyby użyte do realizacji płatności, zakupu czy skorzystania z innej usługi w danym banku. Czekamy zatem na pierwszych odważnych, którzy skorzystają z możliwości jakie daje usługa Payment Initiation Service i wymyślą jej przydatne zastosowanie w nowoczesnych finansach.
W ciągu ostatnich 5 lat zniknęły niemal całkowicie produkty oszczędnościowe, a precyzyjniej, atrakcyjne sposoby oszczędzania. Oczywiście zarówno lokaty terminowe, jak i konta oszczędnościowe wciąż są oferowane w Polsce, ale takie oszczędzanie jest nieopłacalne dla klienta. Wytłumaczeniem były niskie stopy procentowe, ale odkąd te zaczęły rosnąć - niewiele się zmieniło. Były już próby implementacji celów oszczędnościowych, skarbonek, rozwiązań spod znaku spontanicznego oszczędzania z przelewów wychodzących. Jednak ciągle do wymyślenia są mechanizmy i produkty oszczędnościowe, które nie tyle dają ponadprzeciętną stopę zwrotu, tylko proste rozwiązania, które zmotywują klientów do regularnego odkładania kapitału. Nowe rozwiązanie musi być na pewno proste, raczej automatyczne i jak najkorzystniej oprocentowane, aby nie było poczucia, że trzymanie pieniędzy w banku nie ma finansowego uzasadnienia.
Chociaż w ciągu ostatniej dekady wiele mówiło się o robo advisory, nadal brakuje takich ułatwień w platformach transakcyjnych towarzystw funduszy inwestycyjnych, domach maklerskich czy bankach, które udostępniają klientom nowoczesne instrumenty inwestycyjne. Z drugiej strony, rozwijane są rozwiązania z obszaru sztucznej inteligencji. Owszem, są ograniczenia, które utrudniają lub wręcz zabraniają podpowiadania klientom jak inwestować, ale można skupić się na narzędziach i rozwiązaniach, które ułatwiają klientowi podjęcie samodzielnej decyzji inwestycyjnej, za którą on sam bierze odpowiedzialność. Takie usługi będą raczej tylko dla wybranych klientów, ale jeśli technologia umożliwia wspomaganie procesu decyzyjnego w wielu dziedzinach życia, np. w zarządzaniu, handlu czy przemyśle - to czemu nie wykorzystać jej potencjału w samoobsługowych platformach inwestycyjnych?
O zdecentralizowanych finansach mówi się wyłącznie w kontrze do tych tradycyjnych, czyli scentralizowanych. Jednak te dwa oddzielne światy mogą się spotkać, jeśli w grę będzie wchodzić interes klienta, bezpieczeństwo jego finansów, dodatkowe zabezpieczenie transakcji, czy wyższa stopa zwrotu. Istnieją już fundusze inwestycyjne, które lokują aktywa w kryptowalutach, ale można sobie wyobrazić, że kiedyś te dwa światy zaczną ze sobą współpracować jeszcze bliżej. Powstanie rozwiązanie, które przybliży je do siebie znacznie bardziej i w nowoczesnym portfelu płatniczym, obok tradycyjnych instrumentów oraz walut fiat, będziemy używali nowoczesnej metody przekazywania pieniędzy peer-2-peer lub nowoczesnych metod inwestowania w krypto aktywa. W dodatku, będą to przechowywane w rozproszonych rejestrach kryptowaluty lub inne aktywa, których nawet sobie jeszcze nie wyobrażamy. To wszystko jest także wciąż do odkrycia i wymyślenia, z pożytkiem dla konsumentów. Pytanie tylko w jak dużym stopniu podążą za tymi innowacjami regulacje i wszelkie kwestie prawne.
Jeśli chodzi o finansowanie, szczególnie małych i średnich firm - ale nie tylko, bo w przypadku klientów indywidualnych także coraz częściej potrzebne są elastyczne formy pożyczania pieniędzy i polepszania cash flow gospodarstwa domowego - przydatny byłby dynamiczny limit kredytowy. Istnieją linie kredytowe przyznawane raz w roku, są również pożyczki, ale wszystkie one bazują na jednorazowo wyliczonej zdolności kredytowej firmy lub osoby i przyznaniu określonej kwoty aktualnej, adekwatnej na dzień wykonywania analizy i oceny kredytowej dokonywanej przez bank. Taka sytuacja kredytobiorcy może się zmienić kilka razy w roku, zarówno na plus jak i na minus, podobnie jak jego potrzeby. Dlatego ciekawa byłaby opcja stałego badania zdolności w czasie i wyliczanie na tej podstawie limitu, z którego potencjalny kredytobiorca mógłby skorzystać wtedy, gdyby tego potrzebował - bez składania wniosku i zbędnych procedur. Przyszłością są także nowoczesne sposoby zabezpieczania pożyczek, oczywiście bazujące raczej na technologii, a nie fizycznych metodach, z zastosowaniem blockchaina włącznie.
Od ponad dekady banki usiłują zaproponować Polakom rozwiązania klasy PFM, czyli Personal Finance Management, ale pomimo wielu prób żadne z rozwiązań nie zostało skutecznie zaadaptowane na rynku. Błędów popełniono co najmniej kilka. Po pierwsze próbowano przenosić gotowe koncepcje z rynku zachodniego, szczególnie z USA, gdzie do używania takich produktów klienci są niejako przymuszani przez obowiązując przepisy podatkowe. Po drugie, panuje tam inna kultura analizowania wydatków, wpływów czy operacji dokonywanych na kartach płatniczych lub kredytowych. Jak pokazały mało udane wdrożenia w Polsce oferty mini analizy „as is” finansów domowych nie sprawdza się w takim stopniu, a kategoryzacja, nawet dokonywana automatycznie - nie stanowi wyraźnej wartości dodanej. Może zatem kluczem jest zaoferowanie innych funkcji, które pozwolą lepiej zarządzać budżetem domowym? Wystarczy sobie wyobrazić, że dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji, machine learning, analizy predykcyjnej lub innych metod analizy danych historycznych i przewidywania przyszłości stosowanych dziś z powodzeniem w innych systemach - system transakcyjny banku podpowie co robić, a czego nie, lub ostrzeże nas przed konsekwencjami danej transakcji, zakupów, etc.
W jaki sposób najlepiej pracować nad takimi innowacjami? Ciekawy pomysł rozwiązujący jakiś realny problem klienta lub adresujący jego potrzebę to dobry początek. Wymaga jednak właściwej analizy zanim stanie się realnym produktem czy usługą. Dobrze jest przeprowadzić odpowiedni proces, który pomoże zweryfikować, czy nasza wizja się przyjmie, jakie ma szanse na rynku, wskaże kierunek rozwoju, które funkcje dodać, a z jakich zrezygnować etc. Innym podejściem jest wyjście od samego wyzwania, jakie się dostrzega i znalezienia skutecznego rozwiązania na nie. Niezależnie od przyjętej metodologii podczas budowania innowacji na rynku finansowym, warto jest zatrudnić specjalistów wspierających proces tworzenia nowych produktów. Poleganie na doświadczeniu konsultantów, którzy mają na swoim koncie wiele skutecznie opracowanych produktów, pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze na początkowym etapie, ale i sprawdzić, czy mamy z naszym pomysłem szansę na rynku, szczególnie tak wymagającym jak finanse. Kluczowa w takim procesie jest zawsze analiza grupy docelowej i zbadanie potrzeb użytkowników. Wszystko to przekłada się na długoterminowe korzyści i realizację celów biznesowych.
W taki sposób podchodzimy do tworzenia produktów w BinarApps. Posiadamy zespół wykwalifikowanych w różnych obszarach doradców produktowych, którzy wypracowali kompleksowy proces Product Discovery. Dzięki temu, pomagają uniknąć pułapek związanych z budowaniem produktów cyfrowych. Przykładem takiej współpracy jest projekt realizowany z Masterlease, należącym do Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego S.A. Zespół zaczął od kompleksowego Warsztatu 0, na którym zebrał oczekiwania klienta w oparciu o Business Model Canvas. Pomogło to bardzo dobrze poznać klienta i jego cele, na bazie czego rozpoczęto pracę nad MVP. Niezbędna była kolejna seria warsztatów, aby poznać dalsze szczegóły projektu i nadać mu odpowiedni kierunek rozwoju. Po intensywnych pracach nad odkrywaniem produktu, designerzy zaproponowali wstępne projekty interfejsu. Ostatecznie, można było przystąpić do dalszych prac rozwojowych, by stworzyć produkt, który będzie stanowił innowacyjny pakiet usług leasingowych. Taki proces dostosowywany jest do indywidualnych potrzeb i założeń projektowych.
Przestrzeń na innowacje w finansach jest ogromna. W wielu obszarach zarówno tradycyjni dostawcy produktów i usług, jak i zupełnie nowe podmioty fintechowe, mają miejsce na wdrożenie nowatorskich rozwiązań, które przyniosą korzyści klientom, ale i zwiększa konkurencyjność własnego biznesu. Firma, która postawi odważniej na technologie i stworzy coś jako pierwsza, znacznie zwiększy szanse na końcowy sukces. Ten wyścig dopiero się rozpoczął!
Arkadiusz Jadczak jest konsultantem technologicznym w BinarApps oraz entuzjastą działań związanych z obszarami Finance i DeFi