Nad koncepcją połączenia go z technologią NFC pracują dwie amerykańskie firmy
Chodzi o spółki MC10 i PCH. Ich zapowiedzi, że wkrótce wprowadzą na rynek coś, co będzie przypominać jednorazowy tatuaż i posiadać wbudowaną technologię do komunikacji NFC, nie należy traktować jedynie jako przechwałki. Obie mają bowiem doświadczenia, które każą przypuszczać, że swoje plany są w stanie zrealizować.
Pierwsza z nich opatentowała rozwiązanie o nazwie BioStamp. To niewielki plaster z wbudowanymi czujnikami, który po naniesieniu na skórę monitoruje procesy życiowe pacjentów w szpitalach. Z kolei druga wprowadziła przy współpracy z korporacją L'Oreal nakładkę mierzącą oddziaływanie promieniowania UV na skórę. Nie mam zdjęć, które mógłbym Wam pokazać, ale wpisując w przeglądarkę frazę "biostamp" łatwo znajdziecie fotografie, na których widać jak to rozwiązanie wygląda.
Najnowsze dzieło obu firm ma być uniwersalną platformą, z której będzie mógł skorzystać podmiot z dowolnej branży. "Inteligentny tatuaż" spełni np. funkcję płatności bezgotówkowych lub pozwoli bez klucza wejść do pokoju hotelowego. Wszystko dzięki wyposażeniu go w technologię umożliwiającą komunikację zbliżeniową.
Spółki deklarują, że tatuaż będzie wygodny i bezpieczny dla użytkownika. Ma umożliwiać oddychanie skóry i będzie wodoodporny. Dzięki niemu wyeliminowana zostanie konieczność noszenia przy sobie czegokolwiek, aby np. zapłacić za posiłek podczas wizyty w parku wodnym czy na basenie. W razie konieczności "tatuaż" będzie można zdrapać, a wtedy straci swoje funkcje.
To na razie wszystkie informacje, które na temat tego projektu podano do publicznej wiadomości. Wpisuje się on w pewien trend, który w świecie płatności jest zauważalny od pewnego czasu. Polega on na wyposażaniu w funkcje płatnicze coraz to nowych przedmiotów. Ostatnio mogliście przeczytać o płatniczych zegarkach, bransoletkach, pierścionkach a nawet lodówkach czy samochodach. Nie spodziewałem się, że dołączą do nich tatuaże. Na obecnym etapie projekt wygląda obiecująco. Chętnie skorzystałbym wybierając się na plażę podczas urlopu.
Źródło: Independent