W ciągu ostatnich kilku miesięcy miałem okazję dwukrotnie odwiedzić londyńskie centrum innowacji, które znajduje się w europejskiej siedzibie Visy. Poza rozwiązaniami dla transportu miałem możliwość zapoznania się z kilkoma pomysłami, które mogą być wykorzystane w branży handlowej. Pokazano mi np. specjalne showroomy z wirtualnym doradcą klienta pomagającym dobrać odpowiedni strój, czy systemy wykorzystujące płatności biometryczne.

Problem w tym, że sklepy nie spieszą się z wprowadzaniem takich nowości. Nadal najważniejszy jest w nich sprzedawca. I nawet jeśli w placówce zainstalowany zostałby system wirtualnego doradztwa, to i tak pracownik sklepu zada Wam zawsze te same pytania – "W czym mogę pomóc" oraz "Kartą czy gotówką?".

Przeczytajcie także: • Cinkciarz próbuje swoich sił w e-commerce

Ale nie będzie tak zawsze. W berlińskim Visa Retail Experience Lab zaprezentowano coś, co łączy najlepsze doświadczenia klienta korzystającego ze sklepów online oraz tego, który woli kupować w sklepach stacjonarnych. Myślę na przykład o projekcie izraelskiego startupu Quickwy. Bazuje on na znanych już rozwiązaniach znakowania ubrań specjalnymi chipami wykorzystującymi technologię radiową. Taki mikroskopijny tag-RFID mierzy ok. 5 mm i może być nanoszony bezpośrednio na tkaninę – czyli praktycznie na każdy produkt np. w sklepie odzieżowym.

System, który wspomagany jest aplikacją mobilną, pozwala kupować ubrania bez konieczności podchodzenia do kasy. Wystarczy, że zeskanujecie aparatem smartfona produkt, a dzięki wszczepionemu chipowi wszystkie informacje o marynarce czy sukience wyświetlą się w aplikacji. Zakupy możecie zabrać ze sobą albo zlecić dostawę do domu.

Kolejną innowacją, która przyciągnęła moją uwagę, były inteligentne lustra. To właściwie wielkie ekrany dotykowe, za pomocą których można dobrać i zakupić okulary albo inne dodatki do stroju, a jednocześnie korzystając z interfejsu umieszczonego na ekranie wybrać wirtualnie odpowiedniej barwy szminkę czy cień do powiek. Lustro pozwala również zrobić zdjęcie i porównać wygląd klienta przed i po wyborze produktów. Zdjęcie można wysłać do kogoś znajomego, aby doradził, czy wybrane produkty do Was pasują, czyli czy warto je kupić.

Przeczytajcie także: • Payback wraca na Allegro

Kolejny projekt znajdujący się w berlińskim laboratorium, który wzbudził moje zainteresowanie, to inteligentny koszyk zakupowy. Przed zakupami musicie najpierw pobrać aplikację mobilną i połączyć ją z koszykiem za pomocą kodu QR. Następnie w aplikacji na smartfonie skanujecie zakupione produkty i wrzucacie do koszyka. Po skompletowaniu zakupów, podchodzicie do specjalnego stanowiska w sklepie, na którym zawartość koszyka jest automatycznie porównywana z listą w aplikacji. Płatność odbywa się za pośrednictwem karty powiązanej z apką. Trochę podobnie ma działać docelowo system testowany przez polski oddział Carrefoura.

Następna ciekawostka to urządzenia przypominające dobrze znane w Polsce paczkomaty. Są instalowane np. przed dworcami kolejowymi albo przy wyjściach ze stacji metra. Jeśli spieszyliście się do pracy i w domu nie zdążyliście zjeść śniadania, możecie za pomocą aplikacji mobilnej już w pociągu zamówić jedzenie, które dostarczone zostanie do skrytki w maszynie znajdującej się na stacji końcowej. Gdy wysiądziecie z wagonu, wystarczy, że przyłożycie swój telefon z wyświetlonym kodem QR do czytnika w paczkomacie, by odebrać zamówioną kanapkę czy owoce.

W berlińskim laboratorium testuje się znacznie więcej projektów, niż te, które tutaj opisałem. Z niecierpliwością czekam, aż uda się przynajmniej część z nich upowszechnić i zobaczyć nie tylko w laboratorium.