Curve poinformował użytkowników, że zmienia barwy i stawia na agresywną czerwień. Rebranding ma obejmować aplikację, stronę internetową, rozsyłane do klientów e-maile, social media oraz kampanie marketingowe. Jak na razie w aplikacji nie zauważyłem większych zmian. Na zdjęciach publikowanych przez Curve widać natomiast, że metalowa karta wydawana użytkownikom płatnych kont premium dostępna jest także w nowym kolorze.

Przeczytajcie także: • Zmiany w regulaminie Curve

Dlaczego czerwień? Jak czytam w komunikacie prasowym, ten kolor jest symbolem odwagi, energii i pasji. Fintech oferujący nowoczesną usługę finansową, chce być kojarzony właśnie z tymi hasłami. Zmiana wizerunku obejmuje też wykorzystywane w materiałach reklamowych czcionki. Nowe są znacznie bardziej charakterystyczne, co widać na przykład w wysłanej do klientów korespondencji, czy na plakatach eksponowanych w londyńskim metrze.

Kampania promująca nowy wizerunek Curve ruszyła bowiem w Londynie. Wcześniej podobne działania marketingowe podejmował Revolut, na przykład przy okazji wydania okolicznościowej tęczowej karty, związanej z gay pride w czerwcu 2019 r. O tym projekcie pisałem w tekście "Revolut wprowadza nową kartę. To specjalna, tęczowa edycja związana ze świętem LGBT+".

Przeczytajcie także: • Twisto z aplikacją i kartą wielowalutową

Curve to brytyjski fintech, konkurencja Revoluta, która podobnie jak on oferuje korzystne kursy przeliczeniowe przy płatnościach obcymi walutami. Różnica polega na tym, że nie zasilacie konta, a transakcje realizowane są bezpośrednio z dodanych do aplikacji Curve kart bankowych. Użytkownik przed płatnością wybiera, z którego plastiku chce skorzystać i realizuje transakcje kartą wydaną przez Curve.

_{Fot. Curve}