W Wielkiej Brytanii Visa testuje biometrię naczyń krwionośnych
Technologia Finger Vein, opracowana przez japońską firmę Hitachi, jest dobrze znana na polskim rynku. Mogą z nią spotkać się już klienci BPH, Getinu czy kilku banków spółdzielczych. Czytniki Finger Vein są też zainstalowane w ponad tysiącu bankomatów z logo Planet Cash.
Technologia ta polega na identyfikacji klienta po wzorze naczyń krwionośnych. Dzięki temu może podpisywać umowy czy wypłacać gotówkę bez dowodu i karty, a jedynie przykładając palec w odpowiednie miejsce. Czy w przyszłości tak samo będzie się płacić?
Możliwe. Rozwiązanie takie testuje właśnie w Wielkiej Brytanii Visa. Projekt prowadzony jest przy udziale firm Sthaler i Worldpay. Pierwsza z nich to brytyjski startup, który chce się specjalizować w wykorzystaniu technologii biometrycznych. Z kolei Worldpay rozlicza płatności bezgotówkowe m.in. za pośrednictwem terminali POS w kilku krajach, w tym w Wielkiej Brytanii. Jego pracownicy biorą właśnie udział w kilkutygodniowych testach, podczas których w pracowniczej restauracji potwierdzają transakcje w zupełnie nowy sposób.
Ich wzór naczyń krwionośnych został zarejestrowany i połączony z numerem karty płatniczej. Z kolei w restauracji zainstalowano czytniki naczyń krwionośnych od Hitachi, które połączono z terminalem od Worldpay. Całym systemem o nazwie Fingopay zarządza Sthaler. Proces płatności jest o wiele prostszy niż przy pomocy karty czy telefonu. Po złożeniu zamówienia klient tylko przykłada palec do czytnika, a transakcja jest rozliczana z rachunku jego karty.
Testy w kontrolowanym środowisku mają pomóc Visie w znalezieniu odpowiedzi na pytanie, czy biometria naczyń krwionośnych palca ma potencjał w komercyjnym zastosowaniu. Może też wskazać potencjalne problemy związane z wdrożeniem. Technologia Finger Vein uchodzi za jedną z najbezpieczniejszych biometrii. Niestety nie jest tania.
Warto przypomnieć, że nad rozwiązaniami biometrycznymi pracuje również MasterCard. Z polskim Getin Bankiem przeprowadził np. testy karty, która posiadała czytnik linii papilarnych. Dzięki temu płatność potwierdzana była nie PIN-em tylko odciskiem palca użytkownika.
Źródło: Finextra