Nowa usługa jest od dzisiaj dostępna na sześciu nowych rynkach, w tym w Austrii, Belgii, Luksemburgu, Holandii i Portugalii
Monese poinformowało, że od dzisiaj jego klienci z Polski mogą dołączyć do aplikacji fintechu swoje konta PayPal. Podobne usługi zaproponowano także użytkownikom Monese z Austrii, Belgii, Luksemburgu, Holandii i Portugalii. W ten sposób w jednym miejscu obie firmy zapewniają dostęp do swoich usług, takich jak płatności czy zarządzanie finansami osobistymi.
Dotychczas Monese i PayPal oferowały podobne rozwiązania w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Włoszech i Hiszpanii. Fintech podaje, że w tych krajach prawie 30 proc. jego aktywnych klientów połączyło swoje konta z kontami PayPal.
Połączenie obu usług umożliwi klientom Monese wysyłanie środków do 325 milionów klientów PayPal (w tym do 25 milionów sprzedawców), robienie zakupów internetowych na całym świecie, a także wybranie karty Monese jako preferowanego sposobu płatności w cyfrowym portfelu. System podpowiada ustanowienie karty brytyjskiego fintechu jako domyślnej formy płatności po zakończeniu procedury połączenia kont.
Natomiast w aplikacji Monese klienci mogą zarządzać pieniędzmi na koncie PayPal, w tym m.in. zobaczyć saldo czy prześledzić historię transakcji. Z tych funkcji obecnie mogą korzystać posiadacze kont osobistych Monese w jedenastu europejskich krajach.
Warto przypomnieć, że we wrześniu 2018 roku PayPal uczestniczył w serii B rundy finansowania Monese o wartości 60 mln dolarów. Dzięki temu fintech pozyskał większą liczbę użytkowników w Europie.
Monese to brytyjski startup fintechowy, który umożliwia założenie konta w Wielkiej Brytanii i niektórych krajach UE bez posiadania tam stałego adresu. Spółka otrzymała od brytyjskiego nadzoru licencję instytucji pieniądza elektronicznego i działa od 2015 r. Klientów z Polski obsługuje od początku 2018 r. Monese jest jednym z tych fintechów, które na własnej skórze odczuły skutki kryzysu wywołanego przez pandemię koronawirusa. Brytyjski fintech zrewidował plany związane z kolejną rundą finansowania. Zapowiedział też, że prawdopodobnie zamknie swoje biuro w Portugalii i zwolni kilkadziesiąt pracujących tam osób. W połowie maja serwis cashless.pl informował też, że o 40 proc. spadła wycena innego fintechu, Monzo. Firma, aby przetrwać zamieszanie na rynkach finansowych musi pozyskać 80 mln funtów.