Partnerzy główni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Revolut pozyskał 80 mln dolarów nowego finansowania. I zapowiada ciekawe usługi, w tym zarządzanie subskrypcjami

Moduł kontroli subskrypcji, jaki wkrótce ma się znaleźć w aplikacji Revoluta, przypomina funkcję, która właśnie pojawiła się w aplikacji SGB

Revolut poinformował, że pozyskał dodatkowych 80 mln dolarów od funduszu private equity, TSG Consumer Partners z Doliny Krzemowej. Fintech chce przeznaczyć środki na przyspieszenie uruchomienia usług bankowych w Europie i USA. Łatwiej mu będzie też zaoferować klientom nowe produkty, takie jak depozyty czy kredyty.

Przeczytajcie także: Garmin zmaga się z potężną awarią

Brytyjski fintech zapowiada też, że w jego aplikacji w ciągu najbliższych tygodni pojawi się nowa interesująca usługa. Będzie to moduł do zarządzania subskrypcjami. W komunikacie prasowym nie ujawniono szczegółów dotyczących nowego rozwiązania.

Jak jednak udało mi się dowiedzieć, chodzi o usługę zwiększającą kontrolę nad abonamentami w sytuacjach, w których użytkownik wskazuje kartę Revoluta jako źródło płatności. Chodzi o takie serwisy jak np. platformy streamingowe typu Netflix czy Spotify. Często jest tak, że z serwisów takich przez pierwszy miesiąc można korzystać za darmo. Jeśli po tym okresie klient stwierdzi, że oferta programowa nie jest dla niego interesująca, a nie wyłączy subskrypcji, opłata za kolejny miesiąc zostanie naliczona. Nowa funkcja w aplikacji Revoluta ma pomagać zapobiegać takim sytuacjom.

Przeczytajcie także: Nowość w Google Pay, którą możecie usłyszeć

Jak informował cashless.pl, podobną usługę uruchomił właśnie bank SGB. Więcej na ten temat w tekście Na polskim rynku zadebiutowała nowa aplikacja bankowa. SGB Mobile już do pobrania z App Store i Google Play.

Natomiast Revolut pozyskując od inwestorów dodatkowe środki w sytuacji, gdy branża odczuwa już pierwsze efekty kryzysu ekonomicznego wywołanego pandemią COVID-19, udowadnia swoją silną pozycję na rynku nowoczesnych usług finansowych. Może też sygnalizować, że wszelkie głosy o jego poważnych kłopotach były co najmniej przedwczesne i to mimo programu restrukturyzacji zatrudnienia, jaki został zapoczątkowany kilka miesięcy temu. W atmosferze skandalu towarzyszącego rynkowi w związku aferą w Wirecard, taki sygnał może okazać się niezmiernie istotny dla przyszłości firmy i całej branży.

KATEGORIA
FINTECHY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies