Revolut informuje klientów, że w związku z brexitem od 1 stycznia 2021 r. jego brytyjska spółka Revolut Trading Limited nie będzie mogła już funkcjonować na terenie Unii Europejskiej. Oznacza to, że polscy klienci fintechu, którzy za pomocą jego aplikacji kupują i sprzedają akcje na amerykańskiej giełdzie, tracą ochronę zapewnianą wcześniej przez regulacje UE. A zatem w przypadku reklamacji nie będą mogli skarżyć się na Revoluta do brytyjskiego odpowiednika Rzecznika Finansowego czy uzyskać rekompensaty na podstawie europejskich przepisów.

Przeczytajcie także: • Curve reaguje na brexit

Revolut przypomina, że usługę inwestowania w akcje świadczy we współpracy z domem maklerskim DriveWealth w USA. A zatem nowe zasady zakupu i sprzedaży akcji stanowią, że od 1 stycznia 2020 r. skargi i reklamacje będzie można składać do amerykańskiej organizacji Securities Investor Protection Corporation zajmującej się od 1970 r. ochroną rynku inwestycyjnego. SIPC zapewnia inwestorom gwarancje do kwoty 500 tys. dolarów.

Przeczytajcie także: • Ważna nowość w aplikacji Revolut

Brytyjski fintech pozostawia klientom decyzję, czy zgadzają się na zmianę zasad, czy nie. Jeśli tak, Revolut na początku listopada poprosi ich, by pobrali nową wersję aplikacji i potwierdzili w niej, że nadal chcą korzystać z platformy inwestycyjnej oraz że są świadomi, iż nie korzystają już z żadnych zabezpieczeń i rekompensat gwarantowanych przez Unię Europejską. Wtedy muszą się liczyć z tym, że w razie kłopotów trzeba będzie dochodzić swoich praw przed amerykańską organizacją chroniącą klientów.

Jeśli natomiast nie zgadzacie się na zmianę regulaminu, Revolut prosi, byście sprzedali akcje i przelali uzyskane środki. Macie na to czas do 31 grudnia 2020 r. Fintech przypomina, że mogą się z tym wiązać konsekwencje podatkowe. Jeżeli tego nie zrobicie, konto inwestycyjne zostanie zamrożone i nie będziecie mieli do niego dostępu. Wtedy niezbędny będzie kontakt z biurem obsługi klienta.