Płatności mobilne wykorzystujące karty SIM od T-Mobile działają już tylko w dwóch krajach, oprócz Polski także na Węgrzech
– Deutsche Telekom, właściciel marki T-Mobile, wyłączył w Niemczech oferowane przez siebie płatności mobilne oraz aplikację MyWallet – poinformował serwis Nfcworld. Z komunikatu wynika, że stało się tak, ponieważ usługi oparte o model simcentryczny cieszyły się małym zainteresowaniem klientów sieci. Od premiery aplikacji MyWallet w 2014 r., funkcję uruchomiło ledwie kilkadziesiąt tysięcy klientów tego operatora.
DT dodaje, że obecnie na świecie rozwijane są alternatywne, nowsze technologie dotyczące płatności mobilnych z wykorzystaniem modułów NFC i np. chmury, a w związku z tym wątpliwe jest, by model simcentryczny stał się obowiązującym standardem. W lutym ubiegłego roku DT zlikwidował MyWallet na Słowacji. Obecnie funkcjonuje on jeszcze tylko na Węgrzech i w Polsce. Jak dodaje operator, ze względu na specyfikę tych rynków na razie usługa nie zostanie tam wyłączona.
Moim zdaniem, mimo zapewnień centrali DT, także w Polsce dni MyWallet i simcentryków w T-Mobile są policzone. Podobnie jak w Niemczech usługa nie cieszy się dużym zainteresowaniem abonentów, a jej agonię zapewne przyśpieszy listopadowa premiera Android Pay, z którego mogą korzystać klienci TMUB, czyli bankowego projektu niemieckiego operatora i Aliora. Ponadto Alior zamierza wdrożyć do swojej nowej aplikacji mobilnej także płatności zbliżeniowe HCE, które docelowo trafią zapewne i do aplikacji TMUB a wówczas MyWallet straci sens. O nieoficjalnych informacjach, że decyzja w jej sprawie została już podjęta, przeczytacie tutaj.