Zdaniem gazety polskie instytucje padły ofiarą tej samej grupy przestępczej, która wykradła w ubiegłym roku 81 mln dolarów z banku w Bangladeszu
Z sensacyjnej publikacji NYT wynika, że w październiku 2016 r. hakerzy powiązani z Koreą Północną próbowali włamać się do polskich banków poprzez stronę Komisji Nadzoru Finansowego. Ostrzegli, że zamierzają w podobny sposób zaatakować ponad 100 organizacji na świecie. – Po analizie pozostawionych wtedy śladów eksperci do spraw bezpieczeństwa stwierdzili, że na liście celów znajdują się takie instytucje jak Bank Światowy, Europejski Bank Centralny czy duże amerykańskie banki z Bank of America włącznie – donosi New York Times.
Dziennik twierdzi, że chociaż niektóre z polskich banków połknęły przynętę hakerów, to złośliwe oprogramowanie zostało wykryte stosunkowo wcześnie i nie ma dowodów na to, że z kont klientów zniknęły oszczędności. Amerykańscy dziennikarze podkreślają także, że kod z wirusem wyśledzono w systemach przeszło 20 polskich banków, a główną intencją grupy przestępczej nie jest kradzież pieniędzy, a zablokowanie stron instytucji w krajach postrzeganych jako wrogie wobec reżimu, z którym prawdopodobnie powiązani są hakerzy.
Jak donosi NYT, według ekspertów firmy Symantec, grupa która zaatakowała polskie banki, stoi także za ubiegłoroczną kradzieżą 81 mln dolarów z banku centralnego Bangladeszu czy za atakiem na serwery Sony w 2014 r.
O ataku na KNF pisał w Cashless Jacek Uryniuk. Przypomnę tylko, że Komisja padła ofiarą najgłośniejszego w ostatnim czasie cyberataku na instytucje finansowe w Polsce. Na początku 2017 r. wyszło na jaw, że strona internetowa tej instytucji została zhakowana i zarażała złośliwym oprogramowaniem komputery odwiedzających ją internautów w tym pracowników banków. To, że KNF dystrybuuje malware, wykryły służby bezpieczeństwa banków komercyjnych.