Szybko, tanio i nowocześnie z jednej strony, bezpiecznie z drugiej. To idealny obraz fintechu, ale uzyskanie balansu regulacyjnego między dbałością o bezpieczeństwo a wolnością rozwoju nie jest proste
Fintechy dają nowe możliwości w obszarze finansów, zmieniają sektor oferując innowacyjne modele biznesowe i usługi, jakich dotąd próżno było szukać na rynku. – Sektor fintech wprowadza zupełnie nowe rozwiązania, które często nie mają definicji lub odpowiednich zapisów w prawie. Przykładem takiego rozwiązania jest m.in. blockchain i związane z nim możliwości jak koncepcja tokenizacji aktywów finansowych – mówi Grzegorz Pawlicki, dyrektor biura innowacji w PKO BP. Dodaje, że z konceptem tym wiąże się wiele szans, ale i zagrożeń spowodowanych między innymi brakiem jasnego stanowiska np. co do charakteru tokenizowanego instrumentu.
Jak więc sensownie regulować fintech? Zdaniem Krzysztofa Słotwińskiego, dyrektora departamentu bezpieczeństwa i zapewnienia ciągłości działania w BGŻ BNP Paribas, kluczowe jest takie skonstruowanie przepisów chroniących klientów fintechów, by nie tworzyć nadmiernych obciążeń uniemożliwiających innowacyjnym podmiotom rozwijanie produktów. – Dobrym pomysłem jest np. piaskownica regulacyjna, która umożliwia testowanie usług bez konieczności ubiegania się o skomplikowane i drogie licencje. Ich późniejsze zdobycie przez fintech, któremu udało się przejść przez piaskownicę, powinno być łatwiejsze – zauważa.
Polski regulator pracuje nad wdrożeniem mechanizmów, które mają ułatwiać rozwój nowoczesnych usług finansowych. Do takich działań można zaliczyć np. starania o uruchomienie wspomnianej wyżej piaskownicy regulacyjnej oraz rozpoczęcie udzielania licencji tzw. małym instytucjom płatniczym. Zdobycie takiego zezwolenia z założenia ma być o wiele prostsze niż do niedawna podstawowej licencji, o jaką ubiegały się fintechy, a więc zezwolenia na działanie w charakterze tzw. dużej krajowej instytucji płatniczej.
Z drugiej strony Komisja Nadzoru Finansowego nie może zapominać o zagrożeniach zwłaszcza, że polscy klienci korzystają z niektórych usług fintechów z prawdziwym entuzjazmem, co może prowadzić do uśpienia ich czujności. KNF musi więc interweniować w sytuacjach, gdy perypetie fintechów mogą nieść zagrożenie i kłopoty dla ich klientów. Przykładem takich interwencji z ostatnich tygodni czy miesięcy może być cofnięcie licencji instytucji płatniczej jednemu z internetowych kantorów wymiany walut czy umieszczenie na liście tzw. publicznych ostrzeżeń integratora płatności internetowych, który miał sprzeniewierzyć się ustawie o usługach płatniczych.
Jak zwykle w takich sytuacjach punkt widzenia w dużej mierze zależy od punktu siedzenia. Innowacyjni przedsiębiorcy chcieliby więcej swobody i mniej docisku regulacyjnej śruby. Urzędnicy z kolei wskazują na niebezpieczeństwa i konieczność kontroli rozwijającej się branży. Wbrew pozorom może to być dla niej korzystne, bo jeśli któryś z fintechów narazi klientów na straty, to to co najważniejsze w usługach finansowych, czyli zaufanie konsumentów, stracić może cały fintechowy sektor.
Tymczasem kwestia równoważenia bezpieczeństwa konsumentów z innowacyjnością na rynku finansowym będzie przewodnim tematem jednej ze ścieżek tematycznych zbliżającego się wydarzenia Impact fintech’18, które odbędzie się w dniach 28-29 listopada w Łodzi w Wytwórni i DoubleTree by Hilton. Więcej informacji na jego temat znajdziecie na stronie internetowej dostępnej tutaj.