Według informacji ze spółki kluczowa będzie tu godzina 12.00. Polskie ePłatności będą bowiem wypłacać obsługiwanym przez siebie sklepom internetowym kwoty, które zostały przyjęte do realizacji właśnie do godziny 12.00 tego samego dnia. Natomiast pieniądze za to co sprzedano później, zostaną przelane na rachunek sklepu do południa dnia następnego.

Przeczytajcie także: Polskie ePłatności mogą przejąć spółkę PayUp

Transakcje będą realizowane automatycznie, bez konieczności ręcznego zlecania wypłaty. Na polskim rynku najczęściej można spotkać wypłaty dla sklepów czy usługodawców sprzedających w internecie w cyklu D+1, czyli następnego dnia. Spółka deklaruje, że możliwość wypłat środków jeszcze tego samego dnia wprowadza jako pierwsza na rynku.

Przeczytajcie także: Marka PayLane zniknie z internetu

Polskie ePłatności to jeden z pięciu największych na polskim rynku operatorów terminali płatniczych. Na koniec ubiegłego roku firma chwaliła się posiadaniem ok. 68 tys. terminali POS. Spółka obsługuje też ponad 200 metod płatności online (na stronach internetowych i w aplikacjach mobilnych). Firma rzuciła w tym segmencie wyzwanie PayU czy Przelewom24 przejmując w marcu tego roku gdańską firmę PayLane, która od ponad 10 lat rozwijała się właśnie w obszarze płatności internetowych.

Po publikacji artykułu redakcja Cashless otrzymała wiele sygnałów od czytelników, że usługa PeP wcale nie jest nowatorska gdyż wielu konkurentów posiada już w ofercie podobną. Biuro prasowe PeP poproszone o komentarz w tej sprawie odpowiedziało cytując Karola Zielińskiego, w następujący sposób: "Team sprzedażowy Polskich ePłatności Online sprawdził rozwiązania na rynku i z dostępnej nam wiedzy wynika, że jako pierwsi wprowadzamy automatyczne wypłaty środków z transakcji danego dnia na konta merchantów, jak też jako pierwsi wypłacamy wpływy tego samego dnia (według opisanego w informacji prasowej modelu) ".