Wyniki badania wykonanego na zlecenie Polski Bezgotówkowej zaprezentowano wczoraj w Warszawie
Na zlecenie Fundacji Polska Bezgotówkowa firma Polasik Research przepytała właścicieli małych sklepów o opinie na temat płatności kartą i posługiwania się terminalami płatniczymi, zarówno w kontekście ich doświadczeń w życiu prywatnym, jak i biznesowym. Badaniem objęto 140 punktów handlowych w Polsce centralnej oraz na tzw. "ścianie wschodniej". Wśród niechętnych instalowaniu w sklepie terminala wyróżniono w wynikach dwie grupy – większą "zdecydowanych pesymistów" i mniejszą "zaangażowanych sprzedawców".
"Zdecydowani pesymiści" to ci , którzy prowadzą własny biznes "bo muszą" - często są to osoby w wieku 55+. Mają ogólnie negatywny stosunek do kart płatniczych, sami ich nie używają albo używają do wypłaty gotówki z bankomatu oraz np. przy większych zakupach. Uważają, że to "wynalazek dla młodych" i boją się, że przy płatnościach bezgotówkowych stracą kontrolę nad swoim budżetem. Nie widzą korzyści z wprowadzenia terminala do sklepiku, a obrót gotówką jest dla nich czymś zwyczajnym i czują się z nim bezpiecznie, także ich klienci i dostawcy są przeważnie "gotówkowi".
Natomiast "zaangażowani sprzedawcy" to osoby, które lubią prowadzić biznes, ale często czują się zagubione i brakuje im wsparcia. Dostrzegają potrzeby klientów zainteresowanych płaceniem kartami i chcieliby im "pójść na rękę", ale widzą przeszkody techniczne i finansowe, by to zrobić. Traktują bowiem terminal jako urządzenie, z obsługą którego sobie nie poradzą, i przez które mogą ponosić dodatkowe koszty działalności. Są jednak otwarci na to, by rozważyć korzyści z posiadania POS-a.
Według wniosków z badania, aby przekonać sceptycznie podchodzących do instalacji terminala, trzeba zwracać uwagę na bezpłatność urządzenia otrzymywanego w ramach programu Polska Bezgotówkowa. Trzeba też postawić na edukację dotyczącą prostoty obsługi oraz korzyści finansowych (nowi bezgotówkowi klienci, oszczędność czasu i paliwa na wyprawy do banku, dodatkowe usługi "na terminalu", na których można zarobić np. doładowania, rachunki itp.).
Zdaniem autorów badania kluczowymi instytucjami dla przekonania firm niechętnych bezgotówkowym płatnościom mogą być banki, tworzące bezgotówkowy ekosystem oraz lokalne hurtownie, w których zaopatruje się drobny handel, a które promując cyfrowe płatności, mogą do nich zachęcić grupę drobnych przedsiębiorców niedostrzegających na razie korzyści z używania "plastiku".
Wyniki badania zaprezentowano wczoraj podczas Cashless Congress w Warszawie.