Ponad 74 proc. klientów ZUS otrzymuje świadczenia emerytalno-rentowe bezpośrednio na rachunek bankowy – ujawniła prezes tej instytucji, Gertruda Uścińska w komunikacie przesłanym Polskiej Agencji Prasowej. Dla porównania podano też, że w 2005 roku było to nieco ponad 40 proc., a trzy lata później 50 proc. Z udostępnionych danych wynika, że świadczenie w formie bezgotówkowej najczęściej pobierają mieszkańcy północnej i północno-zachodniej Polski.

Przeczytajcie także: • Samochody elektryczne pojadą autostradami bezpłatnie z Autopay

Największe "ubankowienie" seniorów w Polsce odnotowano wśród klientów rybnickiego oddziału ZUS, gdzie prawie 82 proc. świadczeń długoterminowych jest przekazywanych na rachunek bankowy. Wysokie wskaźniki, przekraczające średnią krajową, zanotowano także w innych śląskich oddziałach: w Chorzowie (80,3 proc.) oraz Zabrzu (79,5 proc.). Nie podano niestety, gdzie usługi te cieszą się najmniejszym zainteresowaniem.

Przeczytajcie także: • Mniejszy Santander rozwinie ofertę leasingową dla klientów indywidualnych

Zarówno ZUS, jak i Komenda Główna Policji, przekonują, że przelew emerytury na konto jest o wiele bezpieczniejszy niż pobieranie świadczeń w gotówce. Ma to wynikać zarówno z sytuacji pandemicznej (obrót bezgotówkowy może zmniejszać ryzyko przenoszenia wirusów np. przez brak bezpośredniego kontaktu z innym człowiekiem), jak i mniejszego ryzyka utraty środków w wyniku oszustw czy kradzieży. Przywołuje się przy tym dane, z których wynika, że każdego roku tysiące starszych osób traci w wyniku różnych przestępstw miliony złotych.

I chociaż jest to prawda, nie można zapominać o bezpieczeństwie w przestrzeni cyfrowej, gdzie również nie brakuje oszustów – w serwisie cashless.pl przeczytacie o przestępcach podszywających się pod celebrytów, amerykańskich żołnierzy, inwestorów czy pracowników banku, którzy wyłudzili od swoich ofiar pokaźne sumy. Samo posiadanie środków w formie cyfrowej nie zapewni im pełnej ochrony.