Pierwsze sklepy już testują rozwiązanie o nazwie Zapłać za 30 dni. Oficjalny start płatności odroczonych Klarna w Polsce przewidziany jest pod koniec wakacji
Klarna to szwedzka spółka założona przez Sebastiana Siemiątkowskiego, która uznawana jest za jednego z prekursorów usługi określanej mianem odroczonych płatności. Klarna jest też jednym z najdroższych fintechów na świecie (po ostatniej rundzie finansowania wyceniono ją na ponad 45 mld dolarów) i działa globalnie. Również w Polsce, za pośrednictwem przejętego kilka lat temu niemieckiego operatora płatności internetowych Sofort. Teraz wchodzi do Polski ze swoim sztandarowym produktem.
Z informacji cashless.pl wynika, że już w sierpniu Klarna oficjalnie zaoferuje nad Wisłą płatności odroczone. Aktualnie trwają testy usługi prowadzone w wybranych sklepach internetowych. Na polskojęzycznej stronie Klarny można zapoznać się z warunkami rozwiązania, które nosi nazwę Zapłać za 30 dni. Wskazuje ona termin odroczenia płatności bez kosztów dla konsumentów. Natomiast koszt dla sklepu to 2,99 proc. plus 50 groszy za transakcję.
Płatności odroczone to obecnie jeden z najważniejszych trendów w e-commerce. Usługa, o której kilka lat temu jeszcze niewiele osób słyszało, dziś staje się nieodzowna dla każdego sklepu internetowego, który chce zwiększać obroty. Umożliwia konsumentowi zamówienie paczki i płatność po kilkudziesięciu dniach, z tym że sklep od razu otrzymuje należność i może przystąpić do realizacji zamówienia. Natomiast konsument po otrzymaniu przesyłki może np. przymierzyć ubranie i w razie rezygnacji z zakupu odesłać je bez konieczności angażowania własnych środków.
Polski rynek staje się areną ciekawej walki o szybko rosnącą grupę klientów korzystających z odroczonych płatności. Działa tu polski fintech PayPo, który w przeszłości miał wśród swoich akcjonariuszy m.in. Aliora. Na największej platformie e-commerce działa Allegro Pay, które dynamicznie zwiększa skalę działania. Od kilku lat usługi rozwija tu także czeskie Twisto, przejęte ostatnio przez australijskiego potentata na rynku odroczonych płatności – Zip. Swoje rozwiązania proponują też inni, m.in. operator usługi Przelewy24.
Wejście Klarny może oznaczać zupełnie nowe rozdanie kart w rozgrywce o prymat nad Wisłą. Chyba że dotychczasowi gracze zdołali na tyle umocnić swoją pozycję, że Klarna nie powtórzy sukcesu z innych rynków. To może być trochę tak jak z Sofortem, który święcił triumfy za granicą, ale w Polsce nie osiągnął dużej skali działania, czy z Amazonem, który po wielu latach wszedł do Polski, ale póki co nie widać, by zagroził rodzimemu Allegro.
