Władze PKO BP podkreślają jednak, że na razie nie podjęły jeszcze decyzji o zakończeniu projektu Inteligo, bo są do niego "przywiązane"
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej wynikom finansowym osiągniętym w II kw. bieżącego roku przez PKO BP prezes tej instytucji Jan Emeryk Rościszewski powiedział, że na razie nie podjęto decyzji co do przyszłości marki Inteligo. Niemniej stwierdził też, że jej utrzymywanie nie ma sensu. – Z punktu widzenia ekonomicznego rozwijanie kilku marek nie jest polityką racjonalną. Ale jesteśmy przywiązani do Inteligo, a oferta występująca pod tą nazwą ma grupę wiernych wyznawców. Z uwagi na to nie podjęliśmy decyzji o likwidacji Inteligo – powiedział Rościszewski.
Inteligo to jeden z pierwszych na polskim rynku banków internetowych. Ruszył wiosną 2001 roku, kilka miesięcy po starcie mBanku. PKO BP zainwestowało w Inteligo w 2002 r., a dwa lata później na platformę tę przeniesiono internetowe Superkonta. Od kilku lat jednak widać, że największy polski bank stracił serce do rozwijania Inteligo. Od dawna już nie pojawiają się w ofercie marki nowe produkty i usługi, a wręcz przeciwnie – ich portfolio kurczy się: zniknęły karty kredytowe, a parę miesięcy temu bank zaczął migrować na główną platformę IKO i iPKO produkty klientów firmowych.
Wydaje się więc, że przyszłość marki Inteligo jest przesądzona i prędzej czy później pozostanie po niej jedynie piękna karta w historii polskiej bankowości elektronicznej. Dzisiejsza wypowiedź prezesa PKO BP zdaje się sugerować, że bank w głębi serca podjął już decyzję w tej sprawie, ale nie jest jeszcze gotowy zakomunikować tego swoim klientom.
Natomiast podczas dzisiejszej konferencji władze PKO BP zapewniły także, że w najbliższym czasie nie przewidują głębokich zmian w tabeli opłat i prowizji dla klientów indywidualnych. Choć możliwe są korekty cen wynikające np. z wprowadzenia nowych produktów czy usług, to nie ma w planach podwyżek, których celem byłoby samo zwiększenie przychodów instytucji.