Zarząd mPay poinformował wczoraj, że złożył do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy dotyczącej jego inwestycji w Dom Maklerski BPS. Decyzja miała zostać podjęta po analizie wykonanej przy współpracy z jedną z międzynarodowych kancelarii doradczych.

Przeczytajcie także: • KNF nie chce pozwolić na przejęcie DM BPS

mPay to jeden z liderów polskiego rynku tzw. płatności zdalnych, np. za bilety komunikacji miejskiej, parkowanie w centrach miast i bilety kolejowe. Od dłuższego czasu mPay buduje jednak tzw. superaplikację, w której znaleźć można wiele różnych funkcji. Pozwala więc już m.in. na zaciąganie pożyczek, nadawanie paczek czy zakup ubezpieczeń. Być może znajdą się w niej także instrumenty inwestycyjne, oferowane przez DM BPS. W lutym tego roku mPay ogłosił, że zamierza przejąć kontrolę nad tym podmiotem.

Przeczytajcie także: • mPay chce być jak Robinhood

Jednak na początku listopada KNF sprzeciwiła się tej transakcji. Przyczyną miały być przesłanki zawarte w art. 106h Ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. W przepisie tym zawarto wiele różnych powodów, które mogą zmusić KNF do sprzeciwu w sprawie przejęcia większościowego pakietu akcji domu maklerskiego. Z informacji przekazanych serwisowi cashless.pl przez władze spółki mPay wynikało, że faktyczną przyczyną decyzji KNF stały się kwestie związane z wymogami kapitałowymi dotyczącymi Grupy Lew.