Mobilna autoryzacja stanowi bezpieczniejszą alternatywę dla kodów SMS i kart ze zdrapkami wykorzystywanych do zatwierdzenia operacji zlecanych w serwisie internetowym
PKO BP poinformował, że niebawem klienci, którzy zdecydują się na instalację i aktywację aplikacji IKO, od razu zostaną poproszeni o zgodę na uruchomienie mobilnej autoryzacji. W efekcie stanie się ona domyślną formą autoryzacji operacji i zastąpi kody SMS czy karty zdrapki z kodami jednorazowymi. W IKO można zatwierdzać nie tylko operacje zlecane w serwisie iPKO, ale też u konsultanta na infolinii.
Bank wyjaśnia, że jeśli klient nie wyrazi zgody na uruchomienie mobilnej autoryzacji, IKO będzie działać w trybie pasywnym. Oznacza to, że użytkownik będzie miał dostęp wyłącznie do informacji o kontach czy innych produktach w tej instytucji – straci natomiast możliwość wykonywania operacji, w tym przelewów, płatności Blik czy doładowania telefonu.
Klienci korzystający już z IKO mogą zobaczyć prośbę o włączenie mobilnej autoryzacji po zalogowaniu do aplikacji. Instytucja przekonuje, że jeśli nie wyrażą na to zgody, aplikacja będzie działać bez zmian. Bank przypomina też, że zmianę sposobu autoryzacji (z mobilnej na kody SMS lub kartę zdrapkę i odwrotnie) można przeprowadzić w dowolnym momencie – zarówno w apce, jak i w serwisie iPKO.
Prekursorem mobilnej autoryzacji na polskim rynku był mBank. Pilotaż tego rozwiązania wystartował jeszcze pod koniec 2016 roku, a z czasem stało się ono standardowym sposobem potwierdzania operacji zlecanych online. Instytucja wprowadziła też funkcję autoryzacji przez aplikację zleceń składanych w oddziałach, a także podczas rozmowy klienta z doradcą na video albo czacie.