Nowa jednostka będzie konkurować m.in. z firmami Plaid i Tink. Ta ostatnia niedawno została przejęta przez Visę
Klarna Kosma – to nowa marka, którą pochwaliła się szwedzka firma znana przede wszystkim z rynku płatności odroczonych. Pod nową nazwą kryje się platforma otwartej bankowości. W przeciwieństwie do usług płatności odroczonych, oferta tego biznesu nie będzie jednak docierać bezpośrednio do konsumentów – firma rozwija go z myślą o bankach, fintechach oraz sklepach internetowych. I już teraz deklaruje, że jest największym graczem na rynku.
Pod nową marką Klarna oferuje API (Application Programming Interface, Interfejs Programowania Aplikacji), z którego mogą korzystać inne podmioty. W ten sposób będą mogły skupić się na rozwijaniu własnego produktu. Może to dotyczyć m.in. inicjowania płatności czy dostępu do informacji bankowych. Platforma już teraz ma zapewniać dostęp do 15 tys. banków w 24 krajach. Na razie są to państwa europejskie (w tym Polska) oraz USA, ale zasięg rozwiązania ma być sukcesywnie zwiększany.
Co ciekawe, siedziba Klarny znajduje się w Sztokholmie, w którym urzęduje bezpośrednia konkurencja marki Kosma – Tink. Ta firma dociera ze swoim rozwiązaniem do 3,4 tys. banków, a ostatnio zrobiło się o niej głośno głównie za sprawą przejęcia: Tink trafił pod skrzydła Visy za 1,8 mld euro. Wcześniej amerykańska organizacja płatnicza chciała kupić innego gracza z tego segmentu – Plaid. Visa była skłonna zapłacić za niego 5,3 mld dolarów, ale na transakcję nie zgodził się regulator. Doniesienia te pokazują, że rośnie zainteresowanie platformami open bankingu, a Klarna najwyraźniej zamierza zrobić użytek ze swoich zasięgów i doświadczeń.