mBank zagroził, że brak aktualizacji danych oznaczać będzie blokadę rachunku. Nie podał jednak, o jakie dane chodzi
Kilka dni temu część klientów mBanku otrzymała zaskakującą korespondencję z prośbą o aktualizację danych. Wiadomości zostały wysłane m.in. do osób prowadzących działalność gospodarczą oraz właścicieli spółek. – Sprawdź czy dane twoje oraz firmy, które mamy, są aktualne. Jeśli tak nie jest, popraw je jak najszybciej. Zrobisz to w serwisie transakcyjnym (tylko gdy prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą) lub w placówce (rozwiązanie dla pozostałych form prawnych) – głosił komunikat rozesłany przez mBank do klientów.
Niestety, instytucja nie wskazała o jakie dane chodzi. Natomiast groziła, że jeśli się ich nie zaktualizuje, bank zablokuje wykonywanie przelewów. I argumentowała, że musi tak zrobić, bo wymagają tego od niej przepisy. Nie podano jakie. mBank podkreślił tylko, że nowe wymogi zaczynają obowiązywać już 13 kwietnia bieżącego roku. Siłę przekazu wzmocnił fakt, że informacja o konieczności aktualizacji danych została wysłana do tych samych klientów wieloma kanałami: w wiadomości e-mail, w serwisie transakcyjnym i za pomocą komunikatu push w aplikacji mobilnej.
Wysyłka wiadomości najwyraźniej nie została skoordynowana z call center mBanku. Jego pracownicy także nie byli bowiem w stanie odpowiedzieć na pytanie, jakie konkretnie dane należy zaktualizować. Przekonywali jednak, że nawet jeśli wszystkie posiadane przez mBank informacje są aktualne i tak trzeba to potwierdzić i, jeśli dotyczy to właścicieli firm innych niż jednoosobowe, należy to zrobić jak najszybciej, osobiście stawiając się w oddziale mBanku.
mBank nie pierwszy raz zaskakuje klientów strasząc ich zamykaniem kont. Taka sytuacja miała miejsce już w 2019 r. Do dziś w internecie można znaleźć relacje właścicieli firm, którym instytucja wypowiedziała wówczas umowy o prowadzenie rachunków bieżących. Powodem miał być brak oświadczenia o tzw. beneficjencie rzeczywistym (osoba, która faktycznie sprawuje kontrolę nad podmiotem gospodarczym). Obowiązek złożenia takiego dokumentu wynikał z nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Ale co się wydarzyło tym razem?
Zapytałem o to biuro prasowe mBanku. Gdy otrzymam odpowiedź, zaktualizuję ten, bądź napiszę nowy tekst. Wygląda jednak na to, że instytucja zmieniła zdanie w kwestii interpretacji przepisów, według których chciała ściągać do swoich placówek tysiące klientów. W mijającym tygodniu rozesłała przynajmniej do niektórych z nich sprostowanie poprzedniego komunikatu. – Wysłaliśmy do ciebie informację o zmianach w regulaminie rachunków dla firm. Nie oznacza to, że dane twojej firmy są nieaktualne lub konieczne jest ich potwierdzenie do 13 kwietnia – głosi najnowsza wiadomość od mBanku.
AKTUALIZACJA
Po publikacji materiału otrzymałem informację z mBanku o następującej treści:
Komunikacja miała mieć charakter jedynie informacyjny (poinformować o zmianie w regulaminie). Klient nie musi wykonywać żadnych czynności. Jej celem było przekazanie, że w przyszłości możemy poprosić go o aktualizację danych i wtedy, jeżeli tego nie zrobi, to bank będzie mógł ograniczyć możliwość wysyłania przelewów. Ale zanim to nastąpi klient dostanie oddzielną wiadomość, gdzie wskazane będą dane które ma zaktualizować oraz do kiedy. Przypomnimy mu też o tym kilkukrotnie.
Data wskazana w komunikacji – 13 kwietnia br. - mówi o tym, od kiedy wchodzą w życie zmiany w regulaminie, ale nie oznacza, że do tego czasu klient musi zaktualizować swoje dane. Niestety treść wiadomości była nieprecyzyjna za co przepraszamy. 31 marca br. wysłaliśmy ponowną komunikację do klientów ze sprostowaniem.