PKO BP zapowiada, że nowa usługa pojawi się w jego ofercie już jesienią
PKO BP poinformował, że jesienią zamierza uruchomić własną usługę płatności odroczonych. Instytucja dodała, że początkowo klienci będą mogli korzystać z opcji odraczania spłat na 30 dni. Potem rozwiązanie ma być rozwinięte: pojawi się możliwość rozkładania płatności na raty. Ta deklaracja oznacza nie tylko to, że wzrośnie konkurencja na rynku BNPL (buy now, pay later czyli kup teraz, zapłać później), ale i że sytuacja na nim nieco się skomplikuje.
Płatności odroczone to trend, który w ostatnich latach mocno zyskał na popularności. Usługa polega na tym, że klient zamawia produkt w sklepie (zazwyczaj internetowym) i otrzymuje zamówienie, ale nie płaci za nie od razu. Płatność może być przesunięta w czasie o kilkadziesiąt dni lub rozłożona na raty. Jednocześnie sprzedawca nie musi czekać na pieniądze – otrzymuje środki od podmiotu oferującego tego typu usługę.
Jednym z największych globalnych graczy w tym segmencie rynku jest Klarna, której wycena sięgnęła już kilkudziesięciu miliardów dolarów. Fintech ze Szwecji od ubiegłego roku działa też w Polsce, gdzie konkuruje z m.in. polskim PayPo, spółką Allegro Pay oferującą BNPL na największej w Polsce platformie e-commerce czy czeskim fintechem Twisto.
Natomiast całkiem niedawno okazało się, że rozwiązanie z zakresu płatności odroczonych zamierza też wprowadzić Mastercard. Plany te przedstawił Peter Bakenecker, nowy szef Mastercarda na region Europy Środkowej. Testy usługi są już ponoć prowadzone w Wielkiej Brytanii oraz USA. Jednak najciekawsze jest to, że usługę typu BNPL planuje też uruchomić Blik. A udziałowcami tego narzędzia są zarówno PKO jak i Mastercard. Podmioty te będą więc wkrótce konkurować ze sobą na zupełnie nowym polu.