PayPo swój start w Rumunii zapowiadał już dwa lata temu
PayPo, jeden z liderów polskiego rynku płatności odroczonych, uruchomił produkcyjnie swoje usługi w Rumunii. Jak powiedział serwisowi cashless.pl prezes PayPo, Radosław Nawrocki, spółka od dłuższego czasu prowadziła testy typu family and friends swojego rozwiązania na tym rynku, a trzy tygodnie temu płatności odroczone PayPo zostały zaoferowane klientom kilku rumuńskich sklepów internetowych.
O tym, że PayPo ze swoimi usługami płatniczymi ma ambicje wyjść za granicę, wiadomo co najmniej od 2020 roku, gdy przedstawiciele fintechu zapowiedzieli to w jednym wywiadów prasowych. Wtedy wydawało się, że wdrożenie uda się przeprowadzić w 2021 r. Prace przedłużyły się jednak.
Jak wspomniałem, PayPo to jeden z liderów polskiego rynku płatności odroczonych. W naszym kraju z usług fintechu mogą korzystać klienci wielu sklepów internetowych np. Media Markt, Empik, eobuwie czy Modivo.
PayPo to kolejny polski fintech, który wychodzi za granicę i kolejny, który wybiera na swój pierwszy cel Rumunię. Przypomnę, że już od dłuższego czasu swoje rozwiązania oferuje tamtejszym klientom PayU. Plany wejścia na rynek rumuński ma także operator systemu Blik. Warto też pamiętać, że wiele lat temu swój wirtualny bank uruchomiony przy współpracy z T-Mobile na wzór polskich T-Mobile Usług Bankowych, otworzył tam polski Alior.
Tymczasem już dziś redakcja serwisu cashless.pl zaprasza na kolejne wydarzenie z cyklu Cashless Breakfast. Tym razem głównym tematem spotkania są właśnie płatności odroczone. Wkrótce opublikujemy relację. Partnerem głównym wydarzenia jest Polski Standard Płatności, operator Blika.