Zdaniem Zbigniewa Jagiełły, prezesa PKO BP, nowa strategia kierowanego przez niego banku będzie odpowiedzią na trendy, jakie rządzą dziś polskim rynkiem. – Najważniejszym z nich jest rozwój technologii i postępująca digitalizacja. Musimy także wziąć pod uwagę rosnące wymogi regulacyjne, wzrost poziomu ochrony konsumentów oraz zmiany demograficzne zachodzące w społeczeństwie – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej.

Przeczytajcie także: Android Pay i Samsung Pay już jesienią w BZ WBK?

W praktyce oznacza to, że bank musi postawić na rozwój zdalnych kanałów kontaktu z klientami, a więc na bankowość mobilną i internetową. Jak szybko rośnie ich znaczenie, świadczyć mogą statystyki. Jeszcze w 2014 roku bank miał 228 tys. klientów, którzy aktywowali aplikację mobilną IKO. Na koniec marca bieżącego roku było ich już ponad 550 tys. Liczba operacji wykonanych przez klientów za pośrednictwem IKO wzrosła z 1,3 mln w 2014 r. do 3,4 mln w roku ubiegłym. Natomiast liczba klientów z dostępem do bankowości elektronicznej wzrosła z 3,9 mln w 2010 roku do 7,8 mln na koniec ubiegłego.

Z kolei znaczenie oddziałów zmniejsza się. Pięć lat temu PKO miał 3,1 tys. różnego rodzaju placówek. Teraz jest ich 2,1 tys. I będzie ich coraz mniej, podobnie jak pracujących w nich ludzi. Ale Jagiełło nie odpowiedział na pytanie, o ile. – Jeżeli w jakimś oddziale klientów nie będzie, albo będzie ich mało, to albo takiego oddziału nie będzie, albo będzie on mniejszy – stwierdził prezes PKO BP.

Przeczytajcie także: Karta kredytowa od Vivusa szybciej niż Wam się wydaje

Tendencję polegającą na kurczeniu się sieci oddziałów bankowych widać na całym rynku. Obrazują to statystyki Komisji Nadzoru Finansowego. Na koniec marca do dyspozycji klientów było 14 306 różnego rodzaju placówek. Rok wcześniej było ich o ok. 700 więcej a na koniec I kw. 2014 rok – o tysiąc więcej.