Firmy mają badać zdolność kredytową klienta, niezależnie od formy udzielanego finansowania
Parlament Europejski oraz Rada Unii Europejskiej poinformowały o osiągnięciu wstępnego porozumienia w sprawie dyrektywy o kredytach konsumenckich. Obowiązujące przepisy powstały jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku i nie obejmują niektórych używanych dzisiaj rozwiązań. UE chce zatem dostosować dyrektywę do cyfrowej rzeczywistości, w której przybywa usług w postaci kredytów online.
Nowe przepisy mają służyć przede wszystkim lepszej ochronie konsumentów. Firmy mają badać zdolność kredytową klienta, niezależnie od formy udzielanego finansowania. Przepisy obejmą bowiem pożyczki, których do tej pory dyrektywa nie dotyczyła, a więc kwoty do 200 euro (niespełna 1 tys. zł), pożyczki oferowane przez platformy finansowania społecznościowego, a także odroczone płatności. Twórcy nowych przepisów chcą, by reklamy pożyczek zawierały jasny przekaz: pożyczanie pieniędzy kosztuje. Jednocześnie reklamy te nie powinny zachęcać ludzi do zapożyczania się, przekonując ich, że w ten sposób poprawią swoją sytuację finansową, podniosą standard życia i zyskają alternatywę dla oszczędzania.
Kilka miesięcy temu mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że amerykańska agencja CFPB, zajmująca się ochroną praw konsumentów, zamierza objąć szerszym nadzorem firmy z sektora płatności odroczonych. W zamyśle mają one podlegać takim regulacjom, jakie stosowane są wobec instytucji oferujących karty kredytowe. Urzędnicy wcześniej skontrolowali sektor BNPL i okazało się, że zadłużenie konsumentów szybko w nim rośnie, a coraz większa liczba pożyczkobiorców nie radzi sobie ze spłatą zobowiązań.
Co ciekawe, branży BNPL coraz baczniej przyglądają się także w Australii. Tamtejszy rząd prowadzi konsultacje na temat ram regulacyjnych dla sektora płatności odroczonych. Mają one stanowić rozszerzenie dla przepisów ustawy dotyczącej kredytów, która została przyjęta kilkanaście lat temu. Produkty typu BNPL nie podlegają tym przepisom, a pożyczkodawcy nie muszą posiadać odpowiedniej licencji. Urzędnicy chcą to zmienić.