Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Mobilne płatności w mBanku przyspieszają

Przez ostatni miesiąc z płatności telefonem zaczęło korzystać tylu klientów mBanku, ilu wcześniej zrobiło to przez pół roku

Przedstawiciele instytucji nie chcą zdradzić konkretnych liczb. Nie informują też, ile osób zaczęło korzystać z płatności mobilnych w Orange Finanse. Ale chwalą się, że w ciągu ostatnich tygodni sprzedaż usługi znacznie przyspieszyła. Skalę tego przyspieszenia określają w ten sposób, że przez ostatnie cztery tygodnie usługa znalazła tylu chętnych, ilu wcześniej przez sześć miesięcy.

Przeczytaj także: Blik ma już pół miliona klientów

Chodzi o zbliżeniowe płatności mobilne w tzw. modelu simcentrycznym, gdy dane karty bankowej są przechowywane na karcie SIM telefonu komórkowego. Użytkownik musi mieć odpowiedni aparat z anteną zbliżeniową NFC, zainstalowaną aplikację mobilną na urządzeniu oraz specjalną kartę SIM. Dzięki temu smartfonem można płacić tak samo jak bezstykową kartą bankową.

Przeczytaj także: Płatności mobilne startują w BPH

Aby umożliwiać płatności mobilne w tym modelu bank musi współpracować z telekomem a klient, który chciałby tak płacić, musi być jednocześnie klientem tego operatora komórkowego. mBank przy płatnościach simcentrycznych współpracuje od ponad dwóch lat z T-Mobile i Orange.

mBank tłumaczy mobilne przyspieszenie zmianą w zasadach świadczenia usługi. Od kilku tygodni jej aktywacja jest dużo prostsza. Po aktualizacji aplikacji mobilnej mBanku zyskała ona opcję „zamów kartę”. Klikając na nią użytkownik może zdalnie ściągnąć wirtualną kartę, służącą do płatności mobilnych. Transfer potrzebnych danych trwa maksymalnie kilkanaście minut. Po wskazaniu rachunku, do którego karta ma być wydana oraz nadaniu jej numeru PIN klient może zacząć płacić smartfonem zbliżeniowo.

Przeczytaj także: Alior podniesie prowizje za płatności mobilne

Niestety, aby takie szybkie zamówienie mogło zostać zrealizowane trzeba najpierw zaopatrzyć się w odpowiednią kartę SIM. Jeśli ktoś jej nie ma, musi udać się do jednego z salonów Orange.

Organizacje płatnicze, banki oraz telekomy dopieszczały i testowały simcentryczne płatności przez kilka lat. A gdy wreszcie jesienią 2012 roku wypuściły je na rynek, okazało się, że to kompletny niewypał. Mimo, że mogą z niego korzystać klienci wielu banków w Polsce, robi to zaledwie kilkanaście tysięcy osób. Główną przyczyną był skomplikowany proces aktywacji usługi.

UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI: MBANK, MOBILNE

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies