Wystartowała platforma Vilandy z używanymi produktami dla domu i ogrodu. Serwis przeznaczony jest zarówno dla firm, jak i użytkowników indywidualnych. Konta mogą zakładać producenci, handlarze, ale też osoby, które po prostu chcą się pozbyć mebli czy dodatków zalegających w pokojach, piwnicy albo na strychu.

Przeczytajcie także: • DHL i Cainiao chcą podbić polski rynek automatów paczkowych

Na ofertę Vilandy składają się zarówno nowe, jak i używane przedmioty. Póki co nie jest ich zbyt dużo, ale można to tłumaczyć wczesną fazą rozwoju platformy. Produkty podzielono według domowej przestrzeni (kuchnia, sypialnia, łazienka itd.), a także według przeznaczenia: meble, AGD albo ogród i balkon. W wystawianiu przedmiotów pomagać ma kreator ofert, który 40 proc. formularza uzupełnia automatycznie.

Klient za zakupy może zapłacić przelewem, kartą, Blikiem, ale też z pomocą Klarny, dzięki czemu płatność zostanie odroczona o kilka tygodni. Z regulaminu usługi wynika, że opłatę serwisową ponosi kupujący. Wynosi ona 7,5 proc. wartości transakcji, jeśli cena przekracza 25 zł, lub 2 zł, gdy cena przedmiotu nie przekracza granicy 25 zł. W ramach usługi można zamówić odpowiedni transport dla produktów wielkogabarytowych, a klient nie musi się martwić o pakowanie, wniesienie czy wyniesienie towaru.

Przeczytajcie także: • Alior ogłosił strategię działania do końca 2024 roku

Twórcy Vilandy podkreślają, że ich platforma nie tylko ułatwia handel, ale też, przynajmniej w teorii, pozytywnie wpływa na środowisko – promowana jest idea cyrkularności. Przedmioty, które nie są potrzebne w jednym domu, mogą służyć w innym. W efekcie nie trafią na wysypisko i prawdopodobnie nie zostanie wyprodukowany kolejny stół czy fotel.