Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podał przed chwilą na swoich stronach internetowych, że Alior będzie musiał zwrócić części swoich klientów odsetki od kredytu gotówkowego pobrane w ciągu 12 miesięcy. To wynik postępowania wszczętego w styczniu bieżącego roku, a dotyczącego reklam kredytu konsumenckiego "Gwarancja najniższej raty".

Przeczytajcie także: Pocztowy zwróci pieniądze klientom?

Akcja promocyjna obejmowała różnego rodzaju materiały reklamowe i trwała od 1 kwietnia do 30 września 2015 roku. Bank obiecywał klientom najniższą ratę kredytu jednak nie informował o dodatkowych warunkach, które trzeba było spełnić, aby skorzystać z reklamowanej oferty. W związku z tym UOKiK uznał, że bank mógł wprowadzać konsumentów w błąd co do rzeczywistych warunków promocji.

Chodziło o to, że Alior nie gwarantował najniższej raty na rynku, ale ratę niższą od oferowanej przez inny bank. Aby ją uzyskać konsument musiał samodzielnie znaleźć ofertę innego banku, przedstawić formularz informacyjny potwierdzający konkurencyjne warunki lub umowę podpisaną z innym kredytodawcą. – Słysząc słowa "gwarancja najniższej raty" przeciętny konsument mógł być przekonany, że korzysta z najtańszego kredytu na rynku. Tymczasem, to na kliencie spoczywał obowiązek porównania ofert i znalezienia najtańszej. Tym samym mógł zostać wprowadzony w błąd – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK-u.

Przeczytajcie także: Klienci Getinu dostaną od niego po 100 zł

Alior Bank zobowiązał się do zrekompensowania strat konsumentom, którzy skorzystali z oferty wprowadzającej w błąd. Oznacza to, że nie będzie pobierał odsetek od umów obowiązujących i odda te, które już pobrał, nawet jeżeli zobowiązanie zostało już spłacone. Klienci, którzy zawarli umowy kredytu konsumenckiego w ramach promocji, zostaną listownie powiadomieni o zasadach zwrotu. Bank ponadto wyemituje kilkukrotnie 15-sekundowe oświadczenie w tej sprawie w Telewizji Polskiej.

To kolejna w ostatnim czasie decyzja UOKiK-u niekorzystna dla banków. Wcześniej w wyniku postępowania urzędu o zwrocie niektórych prowizji klientom zdecydował Getin. Również Bank Pocztowy obawia się, że będzie musiał to zrobić w związku z tym zawiązał na ten cel rezerwę w wysokości kilku milionów złotych.