SkyCash to najpopularniejsza w Polsce aplikacja mobilna do płatności zdalnych. Ma także największy zasięg, jeżeli chodzi o sieć akceptacji. Za jej pomocą można kupować bilety komunikacji miejskiej czy opłacać parkowanie w kilkudziesięciu największych miastach Polski, w tym w Warszawie. Ale jej operator nie zasypia gruszek w popiele i szuka nowych możliwości. Od niedawna za pomocą SkyCash można już kupować ubezpieczenia turystyczne. Teraz przychodzi kolej na następny ciekawy pomysł.

Przeczytajcie także: Atak firm pożyczkowych na smartfony

Jak dowiedziałem się nieoficjalnie, wkrótce za pośrednictwem aplikacji SkyCash będzie można pożyczać pieniądze. Potwierdził to w rozmowie ze mną prezes spółki Tomasz Krajewski. Z jego słów wynika, że za kilka dni w apce pojawią się pożyczki. Pilotaż ma pokazać, czy użytkownicy SkyCash za pomocą tej samej aplikacji, przy pomocy której płacą za bilety, będą chcieli także pożyczać pieniądze.

Niestety, nic więcej nie udało mi się w tym momencie od prezesa SkyCash wyciągnąć. Nie wiem więc na przykład, z jaką firmą przy tym projekcie SkyCash będzie współpracował. A z jakąś musi, bo nie sądzę, aby pożyczek udzielał z własnych środków. Nie wiem także, na jakie kwoty będzie to finansowanie udzielane oraz z jakim okresem spłaty, czy będą to chwilówki czy pożyczki ratalne. Pozostaje mi tylko uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wdrożenie.

Przeczytajcie także: Udzielają pożyczek wyłącznie przez smartfony

Pomysł SkyCash z pożyczkami zdaje się wskazywać kierunek, w którym firma chce się rozwijać. Jeżeli dobrze rozumiem, to firma chce, by jej aplikacja była takim hubem, dzięki któremu klienci będą mogli kupować różne produkty finansowe i zrezygnować z innych aplikacji służących im do kupowania jednego typu produktu. Nie będą więc musieli korzystać z aplikacji ubezpieczeniowej, bo polisę kupią przez SkyCash. Nie będą musieli używać apki firmy pożyczkowej, bo chwilówkę zaciągną w SkyCash, itd. Ciekawe czy to się uda? Szanse na pewno wzrosną po wejściu w życie PSD II. Wtedy SkyCash będzie mógł teoretycznie zaproponować klientom, by z poziomu jego aplikacji zarządzali rachunkami bankowymi.