Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Niezły start płatności HCE w Millennium i Raiffeisenie. Razem mają już ponad 13 tys. klientów

Większość z nich to posiadacze kart Millennium. Ale nowa usługa nieźle radzi sobie także w Raiffeisen Polbanku

Dziś mijają dwa tygodnie od dnia, kiedy Millennium udostępnił swoim klientom zbliżeniowe płatności mobilne w technologii HCE. Okazuje się, że nowa usługa cieszy się całkiem sporym zainteresowaniem wśród jego klientów. Z przekazanych mi przez biuro prasowe Millennium informacji wynika, że do wczoraj cyfrowe karty płatnicze zainstalowało w swoich aplikacjach już 10,5 tys. użytkowników rachunków tego banku.

W drugiej instytucji, która w ubiegłym miesiącu udostępniła klientom płatności HCE, usługa cieszy się nieco mniejszą popularnością. Od 3 listopada, gdy w Google Play pojawiła się aplikacja Mobilny Portfel Raiffeisen Polbanku, ściągnęło ją ponad 2,8 tys. klientów. Razem więc dwa wskazane tu banki mają już ponad 13 tys. użytkowników technologii HCE. Nie wiem oczywiście w tym momencie, ilu z nich z nowego rozwiązania aktywnie korzysta.

Przeczytajcie także: HCE wystartowało w Millennium

Tymczasem wydaje się, że bankiem, który ma najwięcej klientów płacących zbliżeniowo telefonem jest PKO BP. Na wczorajszej konferencji prasowej bank pochwalił się, że jest ich już 69 tys. Oznacza to wzrost w ciągu dwóch miesięcy o ok. 1,5 tys. użytkowników. Z najnowszego raportu Cashless na temat HCE wynika, że na koniec III kw. bieżącego roku PKO miał 67,5 tys. klientów korzystających z nowej technologii.

W miarę jak kolejne banki wprowadzają do oferty HCE, ujawniają się związane z tą innowacją problemy. Przede wszystkim nie wszystkie terminale akceptujące płatności zbliżeniowe kartami bezstykowymi obsługują jednocześnie HCE. Z danych NBP wynika, że o ile kartą zbliżeniowo mogliście zapłacić w czerwcu w 425 tys. POS-ów, o tyle telefonem tylko w 370 tys. Ponoć winowajcą jest tu oprogramowanie.

Przeczytajcie także: Raiffeisen Polbank udostępnił Mobilny Portfel

Ponadto same aplikacje z HCE w różnych bankach mogą mieć problem z działaniem na wybranych modelach telefonów. Do tego dochodzą odmienne podejścia banków do samego procesu transakcyjnego. Przykładem niech będzie płatność na kwotę powyżej 50 zł, gdzie część banków wymaga jednego zbliżenia telefonu do POS-a i wstukania PIN-u na terminalu, a inne proszą o autoryzację na smartfonie i ponowne zbliżenie go do POS-a.

To wszystko, jak mi się wydaje, powoduje, że nowa technologia nie zdobywa popularności tak szybko, jakby mogła. Ponadto z informacji przekazywanych przez bankowców wynika, że część klientów zainteresowana płatnościami HCE po pierwszych próbach transakcji, z czego niektóre były nieudane, powraca do plastikowych kart. Wychodzą po prostu z założenia, że karty dają, w przeciwieństwie do HCE, gwarancję wykonania płatności za każdym razem, kiedy ich posiadacz sobie tego życzy. Przydałoby się więc, aby banki popracowały nad wyeliminowaniem tych mankamentów. W przeciwnym razie płatności mobilne długo jeszcze pozostaną w sferze zainteresowania jedynie najodważniejszych klientów.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies