Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
fastpass. Taki mPOS ma wreszcie sens. Pod warunkiem jednak, że pozwoli na płatności nie tylko Blikiem, ale i zbliżeniówkami

Nowe rozwiązanie aplikacyjne przygotowane przez firmę tpay ma się znaleźć w Google Play już w przyszłym tygodniu

Pod koniec ubiegłego roku Polski Standard Płatności ogłosił, że oto wraz z serwisem Przelewy24 uruchamia mPOS-a aplikacyjnego. To rozwiązanie umożliwiające przyjmowanie płatności bezgotówkowych bezpośrednio na smartfonie, bez konieczności posiadania terminala czy PIN-padów lub nakładek na telefon. Po prostu wystarczy zainstalować aplikację i powiązać ją z rachunkiem lub wirtualną portmonetką, by następnie można było przyjmować wpłaty od klientów, którzy w swoich aplikacjach bankowych korzystają z Blika. Więcej na ten temat znajdziecie tutaj.

Przeczytajcie także: UberEats w Warszawie już w I kw. 2017 r.

W projekcie tym chyba jednak poszło coś nie tak, jak planowano, bo dziś otrzymałem informację o starcie mPOS-a aplikacyjnego, ale przygotowanego nie przez Przelewy24 tylko przez Krajowego Integratora Płatności, właściciela marki tpay (wcześniej transferuj.pl). Aplikacja o nazwie fastpass ma trafić do marketu Google Play w przyszłym tygodniu, a w I kw. 2017 roku znajdzie się także wersja na telefony iPhone.

Otrzymałem możliwość przetestowania apki nim oficjalnie znajdzie się ona na rynku. Od strony wygody korzystania trudno jej cokolwiek zarzucić. Jest tak prosta, jak to tylko możliwe. Wystarczy wprowadzić kwotę płatności, a następnie poprosić klienta o podanie kodu Blik, który wprowadza się w odpowiednim miejscu. Następnie klient zatwierdza płatność na swoim smartfonie, a akceptant otrzymuje informację o przeprowadzonej transakcji. O funkcjonalności mPOS-a aplikacyjnego pisałem więcej w lipcu. Tekst na ten temat znajdziecie tutaj. Najważniejsza strona apki fastpass wygląda tak:



Zdaniem właściciela marki tpay firm potencjalnie zainteresowanych przyjmowaniem płatności za pośrednictwem mPOS-a aplikacyjnego ma być na polskim rynku nawet 100 tys. Wśród nich są m.in. osoby prowadzące działalność gospodarczą i wykonujące tzw. wolne zawody oraz taksówkarze. Jak powiedziała mi przedstawicielka właściciela marki tpay, obecnie trwa szkolenie kierowców jednej z poznańskich korporacji taksówkarskich, którzy w I kw. przyszłego roku zaczną przyjmować opłaty za przejazdy za pomocą aplikacji fastpass.

Przeczytajcie także: To będzie standard logowania do aplikacji bankowych

Być może znacie moją negatywną opinię na temat przydatności mPOS-ów na polskim rynku. Nie bez przyczyny chyba rozwiązanie takie wykorzystujące niewielkie urządzenie, które po połączeniu ze smartfonem staje się terminalem płatniczym, nigdy nie zdołało zdobyć większej popularności. A prób było co najmniej kilka. Po prostu nie widzę wystarczających przewag takiego mPOS-a nad tradycyjnym terminalem w wersji przenośnej. Ale sytuacja z fastpassem jest zupełnie inna.

To rozwiązanie aplikacyjne, a więc nie wymaga kupowania czy dzierżawienia jakiegokolwiek dodatkowego sprzętu. Jego instalacja na smartfonie czy aktywacja nie generuje absolutnie żadnych kosztów. Z informacji przekazanej mi przez KIP wynika, że prowizja za korzystanie z fastpass pojawia się tylko wtedy, gdy za jego pomocą przyjmowane są płatności.

Przeczytajcie także: Ciekawa aplikacja od Piotra i Pawła

W tej sytuacji jestem w stanie uwierzyć, że te 100 tys. firm może być korzystaniem z fastpassa zainteresowanych. Pod jednym wszakże warunkiem: będzie on również wykorzystywał antenę NFC telefonu i umożliwiał przyjmowanie płatności zbliżeniowo kartami czy też smartfonami obsługującymi cyfrowe karty HCE od Mastercarda i Visy. Tylko wtedy akceptanci będą mieli poczucie, że przy pomocy fastpassa mogą przyjąć płatność bezgotówkowo od większości swoich klientów. Jakby na to nie patrzeć, to użytkowników kart oraz technologii HCE jest dziś znacznie więcej niż blikowców i to oni mogą zrobić masę transakcji na fastpassach.

Z tego co wiem jednak, wyposażenie mPOS-a aplikacyjnego w możliwość obsługi płatności zbliżeniowych nie jest proste. Na przeszkodzie stoją zdaje się jakieś względy bezpieczeństwa. Właściciel marki tpay nie pozostawia jednak wątpliwości, że w tym kierunku zamierza rozwijać fastpassa. – Prowadzimy rozmowy z organizacjami kartowymi, aby obsługa płatności zbliżeniowych fastpassem była możliwa – powiedziała mi Edyta Działak z Krajowego Integratora Płatności. Dodała, że jej firma nowe szanse widzi także w wykorzystaniu QR kodów, co pokazał ostatnio bank Pekao, integrując płatności Masterpass w aplikacji PeoPay.

KATEGORIA
APLIKACJE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies