Dokładnie rok temu Alior oraz T-Mobile ogłosiły start nowego banku. T-Mobile Usługi Bankowe utworzony na bazie Synca, czyli internetowego ramienia Aliora, miał wówczas bazę 250 tys. klientów, którzy otwierali rachunki jeszcze w Syncu.

Przeczytaj także: Król paczkomatów znowu w formie

Nowy podmiot rozpoczął sprzedaż usług m.in. przez salony T-Mobile. Od początku władze tej firmy chwaliły się wysoką dynamiką pozyskiwania kolejnych klientów, których na koniec ubiegłego roku miało być już 400 tys. Ta dynamika miała jeszcze przyspieszyć w pierwszych miesiącach 2015 roku. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że dziś TMUB prowadzi już pół miliona rachunków osobistych. W rok udało się więc podwoić bazę klientów.

Konkurencyjny Orange Finanse, prowadzony od jesieni ubiegłego roku przez francuski telekom wspólnie z mBankiem, ma ok. 100 tys. rachunków (po I kwartale było to 94 tys.).

Przeczytaj także: Bankomaty znowu podrożeją

Pojawia się jednak pytanie, jaka część z tych rachunków jest aktywna. Tego oba banki nie podają, ale promocje w postaci bonusów za aktywację dostępu do rachunku, jakie prowadzone były na przykład przez OF, sugerują że nie jest z tym wyśmienicie.

Wśród telekomów trwa wyścig o to, który z nich pozyska więcej klientów na usługi dodatkowe. Chodzi o to, aby wobec spadających przychodów ze zwykłych usług telekomunikacyjnych, zwiększyć je w inny sposób. Ponadto sprzedając klientowi więcej w pakiecie, zniechęca się go do zmiany operatora – no bo przecież, kto by chciał szukać nowego dostawcy internetu, telewizji, czy banku, a ostatnio (jak w Orange) sprzedawcy energii elektrycznej.