Właściciele sieci bankomatów, w tym przede wszystkim duże banki, walczą o zmianę zasad wynagradzania za zrealizowane wypłaty gotówki. Jedną z opcji jest podniesienie tzw. bankomatowej interchange. To prowizja jaką wydawca karty przekazuje właścicielowi bankomatu z tytułu podjęcia gotówki przez użytkownika karty.

– Moim zdaniem podwyższenie tej opłaty nie jest uzasadnione. Jeżeli jednak do tego dojdzie, będzie to miało negatywny wpływ na wynik finansowy mBanku, a także spowoduje wzrost opłat pobieranych od klientów korzystających z tych urządzeń – uważa Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

Przeczytaj także: Karty będziemy zbliżać do nowych terminali

Obecnie interchange wynosi 1,2-1,3 zł od każdej wypłaty. Właściciele bankomatów chcieliby podniesienia jej nawet do 5 zł. Ich zdaniem tylko takiej wysokości prowizja pokryje koszty inwestycji w odnowienie i utrzymanie infrastruktury. Z nieoficjalnych informacji wynika, że organizacje płatnicze, czyli MasterCard i Visa są skłonne podnieść ją do 2,5 zł.

Inną opcją na rozwiązanie problemu może być wprowadzenie surcharge, czyli dodatkowej prowizji, jaką na rzecz właściciela bankomatu ponosiłby użytkownik karty. Na to jednak nie chce się zgodzić Narodowy Bank Polski.

Przeczytaj także: Koniec świata, terminale w PKS-ie

Trzecią możliwością jest utworzenie lokalnej sieci bankomatowej. Sieć taka byłaby otwarta tylko dla klientów tych banków, które wezmą udział w takim przedsięwzięciu, co pozwoliłoby im uniknąć opłat na rzecz organizacji płatniczych.

Zmiana warunków wynagradzania za usługi bankomatowe najbardziej dotknie klientów tych banków, które nie mają własnej sieci bankomatów. W tej grupie są np. Alior i mBank.