Zmiany w nowym regulaminie banku, która oznacza śmierć simcentrika w T-Mobile Usługach Bankowych, doszukał się jeden z czytelników Cashless. Dokument można znaleźć na stronie internetowej TMUB. Wynika z niego, że klienci tej instytucji mogą aktywować mobilne płatności simcentryczne tylko do końca czerwca bieżącego roku. Mało tego, bank zastrzega sobie, że wydawnictwo tego instrumentu może wstrzymać jeszcze szybciej.

Przeczytajcie także: Citi udostępni Android Pay

Simcentryczne płatności mobilne to rozwiązanie umożliwiające dokonywanie płatności zbliżeniowych smartfonem na podobnej zasadzie jak kartą bezstykową. Aby korzystać z tej technologii, należy mieć odpowiedni telefon, umowę z operatorem telekomunikacyjnym współpracującym z bankiem oraz kartę SIM, na której przechowywane są dane potrzebne do dokonywania transakcji. I w tym jest największa wada simcentrycznych płatności. Zbyt skomplikowana konstrukcja usługi powoduje, że niewiele osób decyduje się z niej korzystać.

TMUB jest jednym z dwóch ostatnich banków na polskim rynku, który simcentryczne płatności jeszcze oferuje. Innym jest Orange Finanse. Natomiast w szczytowym okresie rozwoju tej technologii znajdowała się ona w ofercie wielu banków. Zrezygnowały z niej po tym, jak popularność zaczęło zdobywać konkurencyjne rozwiązanie o nazwie HCE. W tym wypadku nie trzeba specjalnej karty SIM ani umowy z telekomem. Dane transakcyjne przechowywane są w chmurze obliczeniowej.

Przeczytajcie także: Już 300 tys. klientów korzysta z HCE

TMUB na razie nie oferuje HCE. Ale klienci tego banku, podobnie jak bratniego Aliora, mogą swoje karty powiązać z aplikacją płatniczą Android Pay od Google'a, która wykorzystuje technologię HCE. Zapowiedź rezygnacji z simcentrika być może sugeruje też, że TMUB lada moment zaoferują HCE. To, że plany takie są, przedstawiciele banku sugerowali już jakiś czas temu. Natomiast Alior nie oferuje płatności simcentrycznych już od kilku tygodni.