Już w ponad 250 lokalizacjach kilku największych banków w Polsce nie zrealizujecie wpłaty bądź wypłaty gotówki u pracownika obsługującego kasę
"Szanowny Panie, 30. oddział BZ WBK w Warszawie, mieszczący się przy ul. Książkowej 9, zostanie przeniesiony do nowej siedziby. Pana obsługę kontynuować będziemy w Galerii Północnej przy ul. Światowida 17. W nowym miejscu wpłaty i wypłaty gotówki będą możliwe wyłącznie za pomocą urządzeń samoobsługowych". To skrót listu, jaki wczoraj znalazłem w swojej skrzynce pocztowej. Otrzymałem go od dyrektora makroregionu BZ WBK, w którym znajduje się oddział, w jakim lata temu zakładałem rachunek.
Zapewne takie lub podobne listy w ostatnim czasie trafiły do klientów co najmniej 25 oddziałów BZ WBK, w których już nie można wpłacać i wypłacać gotówki w tradycyjnej kasie. Piszę "co najmniej", bo to stan na koniec ubiegłego kwartału a bank kontynuuje proces transformacji swoich placówek. Przypuszczam, że będzie on jeszcze przyspieszał, bo na połowę września bank zapowiedział ogłoszenie nowej strategii dla sieci swoich oddziałów. Zakładam, że jednym z jej elementów będzie właśnie rezygnacja z obsługi kasowej.
Przeczytajcie także: BZ WBK wprowadza bankomaty zbliżeniowe
Nie oznacza to oczywiście, że do takiego bezkasowego oddziału nie można przyjść z banknotami. Aby je jednak wpłacić, należy obsłużyć się samemu korzystając z wpłatomatów. Czynniki, jakie motywują bank do rezygnacji z tradycyjnych kas, to zapewne wysokie koszty związane z zapewnieniem odpowiedniego bezpieczeństwa gotówki i pracowników, wynajmem dodatkowej powierzchni czy zatrudnieniem ludzi, którzy zamiast sprzedawać nowe karty lub kredyty przeliczają w nieskończoność banknoty. Nie bez znaczenia jest też zmiana zachowań klientów, którzy coraz więcej transakcji wykonują samodzielnie korzystając z bankowości internetowej czy mobilnej.
Ale BZ WBK nie jest ani jedynym ani pierwszym bankiem na polskim rynku, który ogranicza obsługę kasową. Kilka lat temu proces transformacji sieci swoich oddziałów na nowoczesne i bezgotówkowe placówki nazywane Smart rozpoczął Bank Handlowy. Instytucja ta ma obecnie wyłącznie oddziały w galeriach handlowych i nie mają one tradycyjnej lady. Dziś Citi Handlowy dysponuje siecią 19 placówek Smart i mniejszych Smart Mini.
Przeczytajcie także: PKO wykorzysta blockchain do trwałego nośnika
Na oddział bez kasjerek czy kasjerów coraz częściej natrafić mogą także klienci ING Banku Śląskiego. Z informacji biura prasowego tej instytucji wynika, że na 374 oddziały znajdujące się obecnie w sieci ING, już w 97 obsługa gotówki prowadzona jest wyłącznie w maszynach samoobsługowych. Podobnie jest też w większości z ok. 110 należących do mBanku mKiosków, które od początku tworzone były jako placówki bez kas oraz w pięciu oddziałach PKO BP odziedziczonych przez ten bank po przejętej w przeszłości Nordei a także w sześciu oddziałach Euro Banku. Od niedawna pierwsze oddziały bezgotówkowe znajdują się również w sieci Millennium oraz Getinu.
Łącznie więc tylko tych kilka wymienionych w tekście banków prowadzi ponad 250 placówek bezgotówkowych. Myślę, że w najbliższym czasie ich liczba będzie rosnąć, a trend ten będzie sprzyjał wzrostowi sieci bankomatów i wpłatomatów. Z najnowszego raportu Cashless na temat tych pierwszych wynika, że w czerwcu na polskim rynku funkcjonowało ich bez mała 23 tys., ok. 200 więcej niż w czerwcu 2016 r. Z kolei wpłatomatów było 6,7 tys. Tylko w ciągu minionego kwartału przybyło prawie 200 takich urządzeń.