Przy pomocy nowego narzędzia klienci odwiedzający oddział mBanku mogą zatwierdzać realizowane tam zlecenia
Jak podkreślają przedstawiciele mBanku, dzięki wprowadzeniu mobilnej autoryzacji do oddziałów, obsługa dokonywanych tam transakcji jest szybsza średnio o 15 proc. od standardowej, a do tego pojawiają się oszczędności: bank nie musi drukować papierowych potwierdzeń transakcji. Klienci nie muszą też ich gromadzić po kieszeniach czy portfelach. Zdaniem mBanku to pierwsze wdrożenie mobilnej autoryzacji w oddziałach stacjonarnych w Polsce.
Wybrani klienci mBanku z mobilnej autoryzacji mogą korzystać już od jesieni ubiegłego roku. Natomiast wszyscy chętni dostali do niej dostęp w kwietniu bieżącego roku. Dzięki temu rozwiązaniu operacje zlecane w internetowym serwisie transakcyjnym autoryzują nie poprzez podanie jednorazowego kodu z SMS-a, tylko potwierdzając je w aplikacji mobilnej. Zdaniem biura prasowego mBanku popularność nowej usługi wciąż rośnie, stąd decyzja o rozszerzeniu jej funkcjonalności także na transakcje zlecane w oddziałach.
Wydaje się, że wkrótce mobilna autoryzacja stanie się standardem w polskiej bankowości i zajmie miejsce SMS-owych haseł jednorazowych. Oferuje większą wygodę korzystania, bo zwalnia klientów z konieczności przepisywania cyferek przesyłanego kodu. Do tego, jak twierdzą bankowcy, jest bezpieczniejsza od haseł SMS-owych. Obecnie już kilka banków oferuje tego typu rozwiązanie (np. ING Bank Śląski) a kilka kolejnych zamierza je w najbliższym czasie wprowadzić (np. PKO BP).