Aplikacja mobilna nowej generacji Aliora pojawiła się na rynku w czerwcu bieżącego roku. Niestety dostęp do niej zyskali tylko wybrani, zaproszeni do testów klienci. Później bank stopniowo udostępniał swoje rozwiązanie kolejnym grupom klientów, a kilka dni temu biuro prasowe banku podało, że z nowej apki może korzystać już ponad 90 proc. posiadaczy jej rachunków. Ja miałem najwyraźniej pecha, gdyż wciąż nie mogłem aktywować nowej aplikacji. Ale to już nieaktualne.

Przeczytajcie także: • Orange testuje aplikację do winiet

Przed chwilą w markecie Google Play znalazłem aktualizację, a po jej wgraniu zniknął komunikat, że aktywacja aplikacji jest możliwa tylko dla zaproszonych klientów. W napięciu wpisałem więc potrzebne w tym procesie Pesel i nazwisko panieńskie swojej mamy. Po chwili zadzwonił do mnie automat Aliora, który podał kod aktywacyjny. Wprowadziłem go w aplikacji, która poprosiła mnie o nadanie mobilnego PIN-u. Po wykonaniu tej czynności mogłem już używać bankowości mobilnej Aliora nowej generacji. Biuro prasowe banku potwierdziło, że od teraz mogą z niej korzystać już wszyscy klienci indywidualni. Nadal nie otrzymali takiej szansy wszyscy klienci biznesowi banku.

Przeczytajcie także: • Nowy planer podróży w aplikacji SkyCash

Nowa aplikacja Aliora to zupełnie inna jakość w porównaniu ze starą wersją. Ma choćby możliwość logowania mobilnym PIN-em (wersja na iOS wykorzystuje także biometrię). W najbliższej przyszłości logowanie odciskiem palca ma trafić także na urządzenia z Androidem. Aplikacja umożliwia też wykonywanie transakcji Blikiem, wysyłanie pieniędzy na numer telefonu, zbliżeniowe płatności mobilne, etc. Obecna ocena apki w markecie Google Play to 3 gwiazdki na 5 możliwych.