Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
UOKiK: 20 mln zł kary dla Millennium za nieprawdę w listach do klientów

Decyzja dotycząca posiadaczy kredytów hipotecznych w Millennium nie jest prawomocna, więc bank może się od niej odwołać

W serwisie Cashless rzadko możecie znaleźć teksty na temat kredytów mieszkaniowych zwłaszcza w kontekście sporów, jakie toczą z bankami klienci zadłużeni w walutach obcych. Sprawa, o której piszę dzisiaj, dotyczy właśnie tych kwestii, jest jednak na tyle ciekawa, że trudno o niej nie wspomnieć. Odnosi się nie tyle do samych hipotek, co do sposobu komunikacji banku z klientami. No i niecodzienna wysokość kary świadczyć może o tym, że Millennium musiało nieźle rozzłościć prezesa Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Otóż jak zwraca uwagę jeden z czytelników Cashless, na stronie internetowej Millennium pojawił się ciekawy dokument. Jest to nieprawomocna decyzja prezesa UOKiK z końca ubiegłego roku, nakładająca na Millennium prawie 21 mln zł kary. Sprawa dotyczy sporu, jaki bank prowadzi z klientami zadłużonymi u niego w walutach obcych, głównie we frankach szwajcarskich.

Przeczytajcie także: Terminale płatnicze trafiły do pierwszych radiowozów

Aby wyjaśnić o co konkretnie chodzi, należałoby wrócić do 2011 roku, kiedy prawomocnym wyrokiem na listę umownych klauzul zakazanych trafiły dwa zapisy stosowane przez Millennium. Dotyczyły one tego, że w przypadku kredytów walutowych bank przeliczał wypłacane transze kredytowe na złote, a następnie spłacane przez klientów raty na walutę obcą po swoim kursie. Z tym, że nie określono dokładnie, w jaki sposób ten kurs powstaje. Zatem bank miał dużą swobodę w jego wyliczaniu i mógł narazić klientów na straty, a sobie przysporzyć dodatkowych przychodów.

W uzasadnieniu do opublikowanej właśnie przez Millennium decyzji UOKiK-u można przeczytać, że dotyczy ona listów kierowanych przez bank do klientów powołujących się na powyższy wyrok i domagających się od niego unieważnienia umów kredytowych. Zdaniem UOKiK-u Millennium wprowadzał klientów w błąd dowodząc, że ich oczekiwania związane z rozszerzeniem rejestru są nieuprawione, gdyż wpisanie do niego jakiejś klauzuli wywiera skutki tylko w odniesieniu do umów, jakie zostaną zawarte w przyszłości.

Przeczytajcie także: Polska Bezgotówkowa uruchomiła swój program

UOKiK zaś jest zdania, że konsumenci kwestionujący postanowienia umowne, które zostały wpisane do rejestru postanowień niedozwolonych wobec Millennium, mogą powoływać się na wyrok w tej sprawie a sądy są związane tym rozstrzygnięciem z mocy prawa. Jak wspomniałem wcześniej, decyzja prezesa UOKiK-u nie jest prawomocna więc bank może się od niej odwołać. Zważywszy na wysokość kary, zakładam, że to zrobi.

Tymczasem działania urzędu antymonopolowego są dla banków coraz większym wyzwaniem. Zastanawiam się, czy jest inna branża gospodarki, którą UOKiK zajmuje się tak chętnie i często. Przypomnę, że aktualnie toczą się lub dopiero co zakończyły się postępowania przeciwko kilkunastu bankom, które zdaniem urzędu w nieprawidłowy sposób informują klientów o zmianach cenników. UOKiK przeprowadził też niedawno na zlecenie Komisji Europejskiej kontrolę w biurze Związku Banków Polskich. Co jakiś czas publikuje też tzw. istotne poglądy w sprawie kredytów hipotecznych czy sprzedawanych m.in. przez banki ubezpieczeń z funduszem kapitałowym.

AKTUALIZACJA

Dziś, to jest w poniedziałek, w związku z decyzją UOKiK-u Bank Millennium przysłał oświadczenie. Poniżej jego treść:

Decyzja Prezesa UOKIK nie jest ostateczna. Bank nie zgadza się z nią i w ustawowym terminie wniesie odwołanie. W ocenie banku, prezes UOKIK nie miał podstaw by uznać odpowiedzi banku na reklamacje klientów za działanie wprowadzające w błąd. Treść odpowiedzi banku na reklamacje stanowi odzwierciedlenie jednej z dwóch możliwych interpretacji przepisów dotyczących wzajemnej relacji kontroli abstrakcyjnej odnoszącej się do wzorca umowy i kontroli indywidualnej odnoszącej się do konkretnej umowy. Stanowisko dotyczące wykładni prawa, przedstawione przez przedsiębiorcę w postępowaniu reklamacyjnym, jako uzasadnienie odmowy uwzględnienia reklamacji, nie może być w ogóle kwalifikowane w kategoriach nieuczciwej praktyki rynkowej.

Prezes UOKIK nie miał podstaw by zobowiązać bank do informowania konsumentów, że wyłącznie interpretacja przepisów przyjęta przez UOKiK jest prawidłowa. Tym bardziej, że w uzasadnieniu decyzji prezes UOKIK wprost wskazuje, że rozważane w decyzji przepisy powodują „wątpliwości i rozbieżności interpretacyjne w zakresie wzajemnego oddziaływania kontroli abstrakcyjnej i indywidualnej niedozwolonych postanowień umownych”.

Przedstawiony w decyzji pogląd prezesa UOKIK, dotyczący zakresu mocy wiążącej orzeczenia wydanego w toku kontroli abstrakcyjnej wzorca umowy i skutków wpisania postanowienia wzorca umowy do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, jest powtórzeniem stanowiska prezesa UOKIK wyrażanego wcześniej wielokrotnie w sprawach indywidualnych, tj. w postępowaniach dotyczących umów zawartych z konkretnym konsumentem. Sądy rozstrzygające sprawy indywidualne nie są związane poglądem prawnym prezesa UOKiK i samodzielnie dokonują wykładni i stosowania prawa.

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies