Wśród operatorów aplikacji oferujących bilety komunikacji miejskiej wiodącą rolę odgrywa SkyCash, ale rośnie znaczenie mPay. Pojawił się też nowy gracz z ogromnym potencjałem
Przez ostatni rok co kwartał opisywałem Wam w serwisie Cashless rynek mobilnej sprzedaży biletów komunikacji miejskiej w 10 największych polskich aglomeracjach. Dziś mam już dane na ten temat także za ostatni okres 2017 r., dzięki czemu mogę podsumować cały ubiegły rok i porównać go z 2016 r., za który to po raz pierwszy udało mi się zebrać statystyki. A porównanie to jest niezwykle interesujące. Zanim jednak do niego przejdę pokrótce scharakteryzuję ostatni kwartał ubiegłego roku.
Otóż jak wynika z danych przekazanych mi przez władze miejskie 10 największych ośrodków w Polsce w okresie od października do grudnia 2017 r. za pośrednictwem aplikacji mobilnych kupiliście ponad 4,6 mln biletów komunikacji miejskiej, o łącznej wartości prawie 14,5 mln zł. Najwięcej w Warszawie – 1,4 mln sztuk za 5,3 mln zł, w Krakowie – 0,9 mln za 2,5 mln zł i w Szczecinie – 0,5 mln za 1,7 mln zł.
Jak możecie sprawdzić w poniższej tabelce w IV kw. ubiegłego roku najwięcej biletów przez smartfony sprzedał operator aplikacji SkyCash – łącznie ok. 2,4 mln biletów za 7,4 mln zł. Operatorem apki z drugim udziałem w rynku jest moBiLET. W ostatnim kwartale 2017 r. mógł on pochwalić się sprzedażą 1,7 mln biletów za 5,3 mln zł.
Pragnę jednak zwrócić Waszą uwagę na firmę znajdującą się na trzecim miejscu, a więc mPay. W porównaniu z liderami zestawienia sprzedaje dużo mniej biletów, ale w ciągu dwóch minionych kwartałów zanotował spektakularny wzrost. Wystarczy powiedzieć, że w I kw. sprzedał bilety za ok. 131 tys. zł, w II kw. – za 163 tys. a w III kw. już za 533 tys. zł, by IV kw. zamknąć sprzedażą na poziomie 1,4 mln zł. Jednym z czynników decydujących o tak szybkim wzroście jest zapewne promocja zorganizowana wraz z Mastercardem. W jej ramach w II poł. roku użytkownicy mPay płacili za bilety jednorazowe i krótkookresowe tylko jednego złotego, jeśli do transakcji użyli portfela Masterpass.
Kolejną firmą, o której należy napisać parę słów, jest operator aplikacji Jakdojade. Bilety są dostępne w tej apce od jesieni ubiegłego roku, i tylko w dwóch dużych aglomeracjach, tzn. w Warszawie i Trójmieście. Mimo to odnotowana przez nią sprzedaż pozwoliła awansować aplikacji od razu na czwarte miejsce wśród najważniejszych rozwiązań umożliwiających zakup biletów miejskich przez smartfony.
A teraz mogę już przejść do porównania całego roku 2017 z 2016. Otóż okazuje się, że w okresie od stycznia do grudnia 2017 r. za pośrednictwem wszystkich dostępnych a rynku aplikacji mobilnych kupiliście w analizowanych miastach bilety o wartości 44,5 mln zł. To wzrost aż o 74 proc. w porównaniu z 2016 r., gdy sprzedaż ta osiągnęła wartość 25,6 mln zł. W tym czasie lider rynku, a więc SkyCash zwiększył sprzedaż o 85 proc., z 13 mln zł w 2016 do 24 mln zł w roku ubiegłym. moBiLET urósł o 49 proc. W jego przypadku sprzedaż wzrosła we wspomnianym okresie z 11,8 mln zł do 17,6 mln zł. mPay zanotował spektakularny wzrost sprzedaży o ponad 500 proc., z 360 tys. zł w 2016 r. do 2,2 mln zł w ubiegłym.
A na koniec jeszcze parę słów koniecznych objaśnień. Jak już wyżej wspomniałem dane do obliczeń pochodzą od władz miejskich. Nie wszystkie chcą się nimi dzielić w zakresie potrzebnym do niniejszego opracowania. W zasadzie wszystkie chętnie podają ogólną wartość i liczbę biletów sprzedawanych przez aplikacje, ale często odmawiają podania sprzedaży zrealizowanej przez operatorów poszczególnych aplikacji. Dlatego dla Poznania i Katowic dokonałem szacunku na podstawie np. liczby pobrań aplikacji z marketów czy też wcześniejszych danych. Z kolei z Gdańska nie dostałem liczby biletów sprzedanych przez smartfony. Oszacowałem ją na podstawie wartości sprzedaży.