8 marca 2018 roku zapisze się w historii polskiej branży płatniczej. Dziś we Wrocławiu rusza nowy system biletowy wzorowany na podobnym rozwiązaniu działającym od kilku lat w Londynie. Wrocław jest pierwszym tak dużym miastem w Polsce, które zdecydowało się postawić na tę innowację. Jej charakterystyczną cechą i jedną z najważniejszych zalet jest możliwość opłacenia przejazdu kartą zbliżeniową, która staje się biletem. Oznacza to, że system nie wymaga drukowania papierowego kartonika jako dowodu wniesienia opłaty.

Operatorem nowego systemu jest Mennica Polska, która wdrożyła go wybierając do współpracy spółkę First Data Polcard jako agenta rozliczeniowego i procesora płatności. System wykorzystuje rozwiązania Mastercarda i Visy umożliwiające zakup i kontrolę biletów przy użyciu kart zbliżeniowych. Rozwiązanie płatnicze do kasowników akceptujących karty zbliżeniowe dostarczyła firma Centreo.

Przeczytajcie także: • Śladem Wrocławia podąża Bydgoszcz

Jak wspomniałem wrocławski projekt jest pierwszym systemem typu open payment wdrożonym w tak dużym mieście jak stolica Dolnego Śląska i obejmującym całą aglomerację. – Ten projekt pokazuje, że dla First Daty transport jest strategicznym obszarem rozwoju płatności bezgotówkowych z wykorzystaniem technologii zbliżeniowej – mówi Krzysztof Polończyk z zarządu FDP. Wcześniej podobne projekty zrealizowano w mniejszych ośrodkach, jak Jaworzno, Rybnik, Świebodzice a ostatnio Łódź, gdzie testowany on jest na dwóch liniach tramwajowych.

Jak to ma działać? W pojazdach wrocławskiej komunikacji pojawiło się ponad 3 tys. nowych kasoterminali. Na ekranie takiego urządzenia należy wybrać rodzaj biletu i zbliżyć kartę płatniczą, smartfon lub kartę miejską Urbancard. Kasownik zamienia numer karty płatniczej i informacje o transakcji w token czyli bezpieczny i anonimowy ciąg cyfr a następnie przesyła go do centrali systemu. Stamtąd przekazywany jest do First Daty, która autoryzuje i rozlicza transakcję.

Przeczytajcie także: • Duża zmiana we wrocławskiej komunikacji

– Kontrola biletów z użyciem mobilnego czytnika polega na sprawdzeniu, czy dana karta ma odpowiadający token w systemie centralnym, czyli czy został nią opłacony przejazd. Urządzenie kontrolera ma możliwość sprawdzenia wyłącznie ważności biletu. Wszystkie pozostałe zapisane na karcie dane nie są dla kontrolera dostępne – zapewnia Kamila Kaliszyk, dyrektor ds. rozwoju rynku w polskim oddziale Mastercard Europe.

Z kolei Jakub Kiwior, szef Visy na Polskę i Węgry podkreśla, że według najnowszych badań reprezentowanej przez niego organizacji prawie 9 na 10 Polaków dokonało już płatności zbliżeniowej. – Wrocławskie kasowniki przyjmujące płatności bezstykowo należą do najnowocześniejszych tego typu rozwiązań w Europie. Dlatego jestem przekonany, że pasażerowie szybko polubią nowy sposób płatności za bilety komunikacji miejskiej – uważa przedstawiciel Visy.

Co ciekawe kilka kolejnych polskich miast już pracuje nad zastosowaniem u siebie rozwiązań podobnych do systemu wrocławskiego. Wśród nich wymienia się m.in. Białystok, Bydgoszcz oraz Trójmiasto. Nad unowocześnieniem systemu biletowego myśli także Warszawa, ale niedawno szef spółki odpowiadającej za organizację transportu w stolicy ostudził emocje mówiąc, że zmiana obecnie funkcjonującego tu rozwiązania może nastąpić najwcześniej za kilka lat.