Operator aplikacji Play Ubezpieczenia chwali się, że podobnego produktu nie znajdziecie na całym świecie
Do oferty Play Ubezpieczenia trafiły właśnie dwie nowe polisy: Bezpieczny sprzęt dla gracza oraz Bezpieczny gracz. Nazwy może niezbyt oryginalne, ale dobrze oddają charakter obu produktów. Pierwszy z nich to tak jak podejrzewałem, a swoje podejrzenia opisałem w tekście, który znajdziecie tutaj, ubezpieczenie sprzętu takiego jak komputery, pady, monitory itd. O wiele ciekawsza jest jednak druga polisa, gdyż umożliwia ubezpieczenie wirtualnych przedmiotów kupionych w grach.
Przedstawiciele Play deklarowali na zakończonej przed chwilą konferencji prasowej, że to pierwsze tego typu ubezpieczenie na świecie. Trudno mi to zweryfikować. Z całą pewnością jednak produkt jest oryginalny. W standardowej wersji, za którą trzeba zapłacić 1,99 zł miesięcznie, pozwala na uzyskanie świadczenia w wysokości 300 zł z tytułu utraty przedmiotów zakupionych w grach z powodu ataku hakerskiego lub działania złośliwego oprogramowania. Wersja premium kosztuje 6,99 zł miesięcznie. W tym wypadku suma ubezpieczenia wynosi 800 zł.
Jeżeli chodzi o polisę Bezpieczny sprzęt dla gracza, to ona również posiada dwie wersje. Standardowa i tańsza z nich (składka wynosi 4,99 zł miesięcznie) umożliwia pokrycie kosztów naprawy sprzętu do 3 tys. zł. Ubezpieczenie chroni przed zdarzeniami losowymi, kradzieżą, przepięciem, itd. Wersja droższa, za 19,90 zł miesięcznie winduje sumę ubezpieczenia do wysokości 10 tys. zł, a przy tym chroni przed większą liczbą ryzyk, dodatkowo np. przed skutkami zalania sprzętu.
A skąd pomysł na takie produkty? Przedstawiciele Play Ubezpieczenia twierdzą, że co roku ok. 6 mln graczy z Polski wydaje na różne wirtualne przedmioty w grach komputerowych nawet 500 mln dolarów. Przedmioty te mają różną, czasem całkiem sporą wartość i coraz częściej stają się celem kradzieży. W naturalny sposób pojawiła się więc przestrzeń do ubezpieczenia ryzyka takich zdarzeń, którą Play, wraz ze współpracującą z nim firmą InterRisk chce zagospodarować. Szansę na to ma na pewno dużą. Ale widzę też pewnego rodzaju barierę. Na razie aplikacja Play Ubezpieczenia kierowana jest tylko do abonamentowych klientów telekomu, a więc dorosłych. Zakładam, że dużą część graczy stanowią jednak osoby niepełnoletnie, które samodzielnie z nowej oferty Play Ubezpieczenia skorzystać nie będą mogły.