Na koniec marca banki z Polski miały ponad 5,3 mln kart kredytowych z funkcją zbliżeniową
Z danych udostępnionych przez biura prasowe banków wynika, że na koniec I kw. 2018 r. instytucje te miały wydanych niecałe 6,3 mln kart kredytowych. To o kilkadziesiąt tysięcy więcej niż na koniec ubiegłego roku. Wzrost ten to zasługa przede wszystkim Pekao, który chwali się, że w ciągu minionego kwartału przybyło mu ponad 60 tys. klientów korzystających z kredytówek.
Największym wydawcą kart kredytowych w Polsce pozostaje PKO BP. W marcu miał ich w bazie 925 tys. – 9 tys. więcej niż w grudniu ubiegłego roku. Na drugiej pozycji z 807 tys. kart uplasował się BZ WBK (wzrost o 4 tys. względem IV kw. 2017 r.) a na trzeciej wspomniane Pekao z 760 tys. kart kredytowych. Portfele kredytowek zmniejszają się m.in. w wyniku czyszczenia nieaktywnych kart w BGŻ BNP Paribas i Credit Agricole.
Zdecydowana większość, bo już prawie 5,4 mln kart kredytowych, posiada funkcję zbliżeniową. Banki stopniowo wymieniają plastiki starszego typu na bezstykowe, co widać po tym, że zbliżeniowych kredytówek przybywa szybciej nie kart kredytowych w ogóle. Co ciekawe jednak jeden bank, a więc ING, na koniec marca nie miał ani jednej zbliżeniowej kredytówki.