Kolejny krok w kierunku zastąpienia SMS-ów komunikatami push wykonał właśnie Bank Śląski
Klienci ING Banku Śląskiego otrzymali informację na temat zmienionego od 1 lipca tzw. komunikatu dla użytkowników serwisu telefonicznego HaloŚląski. Zmiana dotyczy sposobu włączania i zarządzania serwisem SMS, który pozwala na otrzymywanie za pośrednictwem krótkich wiadomości tekstowych informacji na temat np. zmiany salda na rachunku. Śląski zdecydował, że od teraz klienci nie będą mogli uruchomić Serwisu SMS z poziomu internetowego systemu transakcyjnego. Żeby to zrobić, będą musieli udać się osobiście do oddziału banku.
Jednocześnie ING przypomina, że informacje na temat zdarzeń na rachunkach, np. o przychodzących i wychodzących transakcjach, można otrzymywać za pośrednictwem wiadomości push. W tym celu należy zainstalować aplikację Moje ING mobile. – Proponujemy zainstalować naszą aplikację i włączyć powiadomienia push. Działają one jak SMS-y, ale są bezpłatne i nie mają limitu. Aby powiadomienia push działały prawidłowo, telefon musi mieć stały dostęp do internetu – czytam w komunikacie Śląskiego kierowanym do klientów.
Aktualne działanie ING trudno wytłumaczyć inaczej jak dążeniem do tego, by coraz mniej ludzi do kontroli salda na rachunku używało wiadomości SMS. Zakładam przy tym, że już dziś duża część, jeśli nie większość użytkowników aplikacji mobilnej Śląskiego, ma włączone pushe, bo to bardzo wygodne rozwiązanie. Wiadomości SMS mogą przydać się jedynie tym klientom, którzy nie korzystają jeszcze z bankowości mobilnej, a więc mają np. stare komórki. Rola SMS-ów w kontaktach klientów z bankami będzie powoli marginalizowana także w zakresie potwierdzania przelewów. Zastąpi ją mobilna autoryzacja, wdrożona już m.in. przez ING, mBank czy T-Mobile Usługi Bankowe.