Mniej więcej rok temu w serwisie Cashless żartowałem z władz Łeby, które na okres wakacji w pokraczny sposób wprowadziły w mieście strefę płatnego parkowania. W pokraczny dlatego, że zainstalowane tam parkomaty to przestarzałe urządzenia niewydające reszty, akceptujące wyłącznie gotówkę a w dodatku tylko monety. Nie zdecydowano się także na umożliwienie wnoszenia opłat za pośrednictwem aplikacji mobilnej. W rezultacie turyści każdego dnia zyskali dodatkową atrakcję w postaci poszukiwania monet potrzebnych do zapłaty za parking.

Przeczytajcie także: • Jak nie wprowadzać strefy płatnego parkowania

Na szczęście od kilku dni jest już nieco łatwiej zaparkować w Łebie. Wprawdzie funkcjonujące tam parkomaty to wciąż te same przestarzałe urządzenia, ale przynajmniej można już korzystać z aplikacji mobilnych. Jeden z czytelników Cashless doniósł, że od 19 lipca za postój w łebskiej strefie parkowania można już płacić za pośrednictwem SkyCash. Z kolei z informacji na stronie leba.eu wynika, że turyści mogą do tego celu użyć także aplikacji CityParkApp należącej do firmy City Parking Group, która zarządza strefą parkowania w Łebie.

Przeczytajcie także: • Rosną mobilne wydatki na parkowanie

Płatności parkingowe w aplikacjach mobilnych to już standard, także w miejscowościach letniskowych. W wielu kurortach już od dawna można regulować wydatki na parkowanie w ten sposób. Służą do tego, oprócz wymienionych tu CityParkApp i SkyCash, także konkurencyjne mPay, moBiLET czy Pango. Z raportu Cashless na temat mobilnych parkingów wynika, że największy udział w rynku ma w tym wypadku SkyCash, który wyprzedza moBiLET i mPay. Raport znajdziecie tutaj.