Narodowy Bank Polski opublikował przed chwilą informację o kartach płatniczych w II kw. bieżącego roku. Z większością zawartych tam danych mogliście zapoznać się już kilka tygodni temu, gdy na stronie banku centralnego pojawiły się nowe tabele statystyczne na temat kart na koniec czerwca. W opublikowanym dziś raporcie jest jednak parę informacji, na które chciałbym zwrócić szczególną uwagę.

Przeczytajcie także: • Bezgotówkowa rewolucja dotarła do poznańskiej komunikacji

NBP podał więc, że w II kw. w porównaniu do I kw. 2018 r. liczba transakcji zbliżeniowych wzrosła aż o 15 proc. i wyniosła 869,2 mln. Oznacza to, że płatności bez wkładania karty do terminala w całości wszystkich transakcji bezgotówkowych kartami stanowiły w okresie od kwietnia do czerwca aż 74,3 proc. Stawia to pod tym względem polski rynek w światowej czołówce.

Nieznacznie, ale jednak szybciej niż liczba transakcji zbliżeniowych rośnie ich wartość. W II kw. w porównaniu do poprzedniego okresu o 16 proc. W okresie od kwietnia do czerwca wartość płatności bezstykowych wyniosła 44,5 mld zł i w całości płatności kartami stanowiła ona już 58,5 proc. Kwartał wcześniej było to 56,1 proc. Stało się to możliwe dzięki wzrostowi średniej transakcji zbliżeniowej z 50,7 zł do 51,2 zł.

Przeczytajcie także: • Visa rozwija tokenizację

Z danych NBP wynika ponadto, że karty bezstykowe stanowią już 81,7 proc. wszystkich kart na polskim rynku. Na koniec czerwca 2018 r. wydanych było 32,9 mln kart płatniczych z funkcją płatności zbliżeniowych. Wszystkich zbliżeniowych instrumentów płatniczych, bazujących na kartach płatniczych – wliczając w to także: gadżety, stickery czy karty zainstalowane w telefonie – było łącznie 34 mln. W II kwartale br. przybyło ich 1,1 mln, co stanowi wzrost o 3,3 proc.