Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie ogłosił dziś rozpoczęcie tzw. dialogu konkurencyjnego na wprowadzenie w stolicy systemu o dumnej nazwie e-parkowanie. System składać się ma m.in. z aplikacji mobilnej, która w trybie online ma pokazywać dostępne wolne miejsca do parkowania. Po zajęciu jednego z nich kierowca ma mieć możliwość zapłacenia za postój bezpośrednio w aplikacji.

Przeczytajcie także: • Blika w internecie już więcej niż kart płatniczych

Zdaniem władz ZDM warszawski projekt ma być jednym z pierwszych i największych tego typu na świecie. Obejmie ok. 30 tys. miejsc parkingowych, które na bieżąco będą monitorowane za pośrednictwem kamer lub czujników. Ma to pozwolić na zmniejszenie korków i emisji spalin, bo kierowcy zamiast krążyć w poszukiwaniu wolnego miejsca skierują się bezpośrednio tam, gdzie auto będą mogli zaparkować. Ogłoszony właśnie dialog konkurencyjny poprzedzi wybór dostawcy i operatora systemu. Realizacja projektu może potrwać dwa lata.

Przeczytajcie także: • Przetarg na aplikację do parkowania w stolicy nierozstrzygnięty

Tymczasem nadal nie wiadomo, za pomocą jakiej aplikacji mobilnej warszawscy kierowcy będą mogli płacić za parkowanie w Warszawie po 1 maja. Władzom ZDM wciąż nie udało się bowiem rozstrzygnąć przetargu na operatora strefy parkowania w stolicy na kolejny okres. Pierwotnie postępowanie miało się zakończyć jesienią ubiegłego roku. Aktualnie strefę obsługuje SkyCash, z którym miasto już dwukrotnie podpisywało krótkoterminową umowę bez przetargu. W postępowaniu dwukrotnie wygrywał konkurencyjny mPay, ale SkyCash skutecznie odwoływał się do Krajowej Izby Odwoławczej. Problemu już dawno by nie było, gdyby miasto zrezygnowało z przyznawania na obsługę strefy wyłączności jednemu operatorowi.