Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
mBank wieszczy koniec tradycyjnych kart. Ale sam nie pozwala jeszcze płacić telefonem bez plastiku

Klienci mBanku dzięki usłudze czasowego blokowania kart zaoszczędzili setki kilogramów plastiku w ciągu jednego tylko roku

W opublikowanej dziś informacji prasowej mBank chwali się statystykami dotyczącymi usługi nazywanej czasowym blokowaniem kart. Instytucja wprowadziła ją do oferty w maju ubiegłego roku. Od tego czasu klienci skorzystali z takiej możliwości 200 tys. razy, co, jak wylicza mBank, pozwoliło mu zaoszczędzić tonę plastiku i wiele kilogramów tzw. metali rzadkich.

Przeczytajcie także: mBank wyłączył stronę Orange Finanse

Przypomnę, że usługa, o której tu mowa, pozwala na czasowe zablokowanie karty bez konieczności jej trwałego zastrzegania. Przydaje się m.in. w sytuacjach, gdy plastik gdzieś się zawieruszy, ale jego użytkownik ma nadzieję jeszcze go odnaleźć. Gdy to się uda, może odblokować kartę i ponownie z niej korzystać. Trwałe zastrzeżenie plastiku oznacza, że staje się on bezużyteczny i aby móc korzystać z karty, trzeba zamówić nową. Każda z nich waży ok. 5 gramów. Stąd wyliczenie mBanku, że uruchomienie usługi pozwoliło zaoszczędzić tonę plastiku.

To oczywiście zgrubne szacunki. Zdarza się bowiem, że klienci blokują kartę nie dlatego, że ją zgubili, tylko dlatego, że np. wybierają się na basen i zostawiają portfel w szatni. Dla bezpieczeństwa blokują karty, a po treningu odblokowują i nadal z nich korzystają. Ciężko dociec, ile z tych 200 tys. blokad dotyczyło właśnie takich sytuacji. Niemniej obecność usługi w ofercie mBanku należy ocenić pozytywnie. Zwłaszcza, że na polskim rynku to już standard.

Przeczytajcie także: mBank rozszerza usługę wielowalutową

Tymczasem w dzisiejszej informacji prasowej mBank wieszczy koniec ery plastikowych kart i podkreśla, że klienci nie muszą mieć ich przy sobie, aby za ich pomocą płacić w sklepach czy wyciągać pieniądze z bankomatu. Ponad 99,9 proc. terminali w kraju akceptuje już bowiem transakcje bezstykowe, jakie można przeprowadzać przy pomocy płatności Apple Pay czy Google Pay. Klienci mBanku mogą korzystać z obu tych instrumentów.

Niestety, zarówno użytkownicy Apple Pay jak i Google Pay w mBanku, aby korzystać z tych usług, muszą zamówić plastikową kartę. Mogą wprawdzie zacząć płacić smartfonem nim plastik do nich dotrze, ale wciąż nie można uniknąć jego zamawiania. mBank tłumaczy, że tradycyjna karta wciąż przydaje się podczas zagranicznych podróży, gdyż nie wszystkie kraje mają już tak rozwiniętą infrastrukturę płatniczą jak Polska. Ponadto aby zapłacić kartą mBanku w internecie, również niezbędny jest plastik.

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies