To efekt zmiany sposobu rozliczeń wprowadzonej 31 maja
Revolut poinformował swoich klientów o zmianie sposobu rozliczania przelewów we frankach szwajcarskich z prowadzonych przez siebie kont na rachunki w instytucjach spoza Szwajcarii. Zmiana może spowodować naliczenie opłat przez banki z tytułu przelewów przychodzących. O tym, że taka sytuacja może mieć miejsce, w serwisie Cashless mogliście przeczytać już kilka tygodni temu.
Przypomnę, że pod koniec kwietnia jeden z czytelników doniósł o prowizji naliczonej przez PKO BP z tytułu przelewu we frankach zleconego na rachunek w tym banku z konta Revolut. Wcześniej takiej opłaty nie było. Jak się dowiedziałem, prowizja została naliczona w wyniku zmiany sposobu rozliczania transakcji przez jednego z pośredników, z którego usług korzysta Revolut. Wówczas jednak obsługa brytyjskiego fintechu poleciła czytelnikowi złożyć reklamację. Z doniesień innych klientów Revoluta, którzy mieli podobne przygody z przelewami we frankach, wynikało, że prowizje były zwracane. Tekst na ten temat znajdziecie tutaj.
Ale teraz już nie będą. Z informacji przekazanej klientom wynika bowiem, że od 31 maja zmiana sposobu rozliczania przelewów wychodzących z kont Revolut we frankach do banków spoza Szwajcarii zmienia się na stałe. Dotychczas w sytuacji tej stosowana była opcja OUR, dzięki której wszystkie koszty związane z realizacją transakcji pokrywała instytucja nadawcy przelewu. Od teraz stosowana będzie opcja SHA. Oznacza to, że koszty operacji są dzielone między instytucję nadawcy i odbiorcy przelewu. Bank odbiorcy jest więc upoważniony do pobrania opłaty.